Postanowiłam dziś zrobić zdjęcia kilku rzeczy, które mam w zapasach. Z jednej strony bardzo chciałabym ich użyć, ale jednak moja silna wola odciąga mnie od tego pomysłu. Żaden z tych kosmetyków nie był jeszcze otwierany. Dobiorę się do nich, kiedy nie będę miała nic otwartego z ich kategorii kosmetycznej.
Dużo macie takich zapasów? Ja mam więcej, ale zrobiłam zdjęcia tych najbardziej licznych w danej kategorii. A jak z Waszą wolą? Nieprzerwanie silna, czy jednak dobieracie się do tych kosmetyków, mimo że inne są jeszcze nie wykończone? ;)
67 komentarzy:
Ale zapasy ;) Ja nie mam żadnych zapasów, nie mogę mieć, bo zanim bym skończyła jedno, już otwarłabym drugie :D
Mam baaaardzo dużo zapasów. Leżą schowane w szafcę, gdyż chcę zużyć co mam wyciśgnięte.. Mało miejsca na stancji mam by wszystkie je wystawić. Mam nadzieję, że niedługo pozbędę się całkowicie 30 zeli:P
niezła kolejka:) macaroonsy Balea strasznie mnie rozczarowały- płyny jakieś takie liche, lotiony do ciała lejące i moja skóra dosłownie je pije, żele OS to u mnie ruletka- jedem powoduje alergię taką, że nie moge wytrzymac- inne są ok. Za to olejek z Helfy.pl- rewelacyjny! I nie śmierdzi jak te wszystkie ziołowe maszkary:)
OJ, ja tez mam dużo zapasów;) Ale ostatnio uzywam wszykich zeli i peelingów- w zalezności od nastroju, także mam otwartych taki z 10 produktów:D
ja jakiś czas temu nie mogłam się powstrzymać przed otwarciem coraz to nowego kosmetyku. No i niestety potrafiłam mieć jednocześnie zaczętych 5 szamponów, 6 żeli pod prysznic a nawet 4 pasty do zębów!! O antyperspirantach nawet nie wspomnę. Ale postanowiłam wziąć się za siebie i pokończyć to co mam a reszta nowiutkich nieotwartych czeka na swoją kolej;p
też mam pełno takich zapasów, żeli Balea też :)
też mam za duże zapasy :/ ciężko idzie mi zużywanie żeli i mazideł do ciała, same jakieś bardzo wydajne mam a nie sposób ich dużo nakładac ;D
Spore zapasy :) Ja nawet nie wiem kiedy u mnie powstały wielkie zapasy, które powoli zaczynają nie mieścić się w pudełku.
Wow zapasy masz naprawdę nieziemskie ;o Też mam kilka zapasów upchniętych w szafce i również ich nie otwieram dopóki dany produkt mi się nie skończy, ale kurczę taka ilość to aż normalnie zapiera dech w piersi :)
Ja zapasów nie posiadam. Zawsze dokupuję na bieżąco ;]
miałam oba świąteczne żele OS śliwka jest świetna, zużyłam całą, ale pomarańczę męczę bo ten zapach jest okropny..
ja akurat takich zapasów nie mam :D
jedno z moich postanowień noworocznych : nie kupować na zapas :)
też mam sporo:) a denko słabo idzie..
Żel pod prysznic czy dobrze zapowiadające się masło/balsam do ciała to produkty koło których na promocji nie umiem przejść obojętnie, ale ostatnio trochę się powstrzymuje ;)
żele OS czekały podobne ale teraz zużywam je zawzięcie :))
u mnie też czekały żele OS:) a masło fennel - śmierdzi okropnie i farbuje ubrania na smerfny niebieski kolor
U mnie sprawa ma się trochę lepiej, ale też zapasy są. A właśnie otworzyłam ten żel z isany kokos-marakuja
ja dzisiaj otworzyłam melonową Baleę (dlatego jej tu nie ma ;))
wąchałam je u Kapryska i nie było takie złe... i nie widziałabym, żeby miało niebieski kolor... poza tym ja się smaruję przed spaniem, jakoś mi to by nie przeszkadzało ;) zobaczymy :)
spore zapasy, ja też mam ich trochę, ale staram się nie ruszać, do póki nie ma takiej potrzeby ;P
no no no nachomikowałaś tego duużo:)
UUUU...
Piękne zapasy! Ja aż tyle nie mam. Zazdroszczę Ci Aguś tych żeli pod prysznic
Ja moich balsamowych zapasów nawet nie próbuję fotografować, żeby się nie załamać :P
Oj jak ktoś dłużej bloguje to takie zapasy są chyba nieuniknione ? Ja mam szafę kosmetyków ;)
Widzę, że nie tylko ze mnie taki chomik...
Jeeeezusie, chce te wszystkie żele! I widzę moje ukochane masełko z BeBeauty - niestety nigdzie nie mogę go juz dostac :(
Jestem dzielna, nie otwieram, nim nie zdenkuje :D a ze to drugie idzie mi opornie, co jakis czas otwieram karton stojacy w pokoju, oglądam to co czeka na otwarcie i jakos nabieram od razu ochoty sie wziac za zuzywanie :D
ja mam w zapasie tylko płyn dwufazowy, krem do twarzy i podkład ;p gdybym miała duży zapas żeli pod prysznic i maseł do ciała to bym nie wytrzymała i otworzyła wszystko ;p
W przypadku kremów nie ciągnie mnie do otwierania nowych. Ale w przypadku olejów już tak dobrze nie jest. Lubię testować nowości i sprawdzać, czy służą moim włosom, toteż moja silna wola zawsze słabnie i wygrywa ciekawość;)
Spore te zapasy :) ja też lubię wszystkiego mieć podwójnie :)
Też mam trochę zapasów... no i końca nie widać w denkowaniu tego co mam:) Amla Jasmine u mnie się za bardzo nie sprawdziła...a masełko z Biedronki świetne - chociaż osobiście wolałam Azję.
ja zapasow nie mam wcale :D ale jak zobaczylam Twoje to mi opadła szczena :D
Żeli pod prysznic mam chyba z 20 a maseł do ciała 15 :/ Ale tak jak i Ty zużywam najpierw po jednej sztuce z danej kategorii a dopiero potem otwieram nowe. Nigdy nie mam otwartych 2 żeli pod prysznic czy maseł do ciała ;)
U mnie tez zapasy Orginal Source ale najwiekszy zapasy to u mnie Body Shop.
żelomaniaczka, ewidentnie! :)
Łaaa, ale zapas. :) Ja mam kilka maseł/balsamów, ale nie otwieram ich, mimo że kuszą.
uhuhuu żele pod prysznic mają baaardzo smaczne zapachy :)
no niezłe zapasy, nic tylko życzyć ci dynamiczności w zużywaniu i odporności na pokusy otwierania ;) powiem Ci, że u mnie 2 miesiące temu było 4 żele w zapasie a dwa w użyciu, albo 5 szamponów w zapasie a jeden w użyciu :P teraz jednak zmalało to nieco. I mimo licznych wizyt w drogeriach jakoś się powstrzymywałam ostatnio :) kusił mnie szampon Green Pharmacy w Naturze (300ml, niecałe 6 zł), ale ostatecznie nie wzięłam. Teraz troszkę żałuję bo co to 6 zł za szampon :D ehh nic się człowiek nie uczy :P
i widzę, że jesteś wielką fanką Original Source :) do mnie jakoś te zapachy nie przemawiają :)
Ja już na szczęście nie gromadzę wszystkiego - oduczyłam się :P Chociaż nie powiem , że nie przygarnęłabym trochę Twoich zapasów :P
Duże masz zapasy!:)
Widzę, że nie tylko ja robię mega zapasy;) U mnie to jest tak, że zazwyczaj otwieram nowy produkt dopiero, jak skończę stary... niestety czasami nie wytrzymuję i używam kilku na raz;)
o rany ile tego ;) ja ciągle mam 4 żele, które były nietrafionymi prezentami dla mnie lub mamy (niestety nie nasze zapachy, więc zużywamy do stóp), ale dziś kupiłam żel o zapachu arbuza i już nie mogę się doczekać wieczornego prysznica :D
jap przestalam chomikowac;)
WOW !! :o dużo tego masz :D ja też mam kilka nowych, nie ruszonych, ale długo nie wytrzymam ;) za parę dni (albo dzisiaj) użyję, a co se będę odmawiać :D
mi się też ostatnio nazbierało dużo żeli pod prysznic :)
sporo tego :) ja od jakiegoś czasu już nie robię zapasów, a przynajmniej bardzo się staram ;)
żeeeeleeee!i jeszcze Ci Afryka zalega na półkach! :)
a ten olej z helfów - cudo, naprawdę przyczyniłaś się do jego rozpowszechnienia - warto się złamać i go otworzyć :)
dzisiaj kilka kosmetyków posłałam w świat, resztę mam nadzieję zużywać regularnie :)
no no ładne zapasy i ciekawe produkty. :)
daj mi troche tych zapasow ;D
Mam te dwa żele pod prysznic Oryginal Source, czekoladowy i pomarańczowy :) Czekoladowy pachnie jak Delicje <3 A pomarańczowy... mm... Kiedyś się zagalopowałam i umyłam nim włosy - efekt zadziwiający były gładkie i lśniące.
Ja staram się nie robić zapasów :). Choć teraz mam kilka otwartych różnych balsamów do ciała, ale obiecałam sobie, że nie kupie nic nowego dopóki nie zużyję obecnych :P
aaa Balea Mandel&Kirsche jest moim no.1. pachnie jak take cukierki z trzema warstwami: marczepan galeretka wiśniowa i coś oblane ciemną czekoladą.:) kocham też żel:D
wow taką ilość żeli bym przygarnęła
kocham je, więc szybko zużywam:)
Moje zapasy wyglądają bardzo podobnie, dlatego postanowiłam zrezygnować z zakupów na jakiś czas, dopóki tego nie zużyję. Nie tyczy się to oczywiście kolorówki :P
Sporo tego;) ja sobie pozwalam na otworzenie nowego po wykończeniu chociaż jednego starego kosmetyku z tej samej kategorii;)
Powiem szczerze , że masz bardzo silną wolę ! PRZECIEŻ TE PRODUKTY AŻ KUSZĄ , ABY JE OTWORZYC ! Podziwiam Cię . Na żele nie mogę patrzec bo aż zazdroszczę ! :*
Cześć! Od niedawna zaczęłam obserwowac twojego bloga. Piszesz fajne notki, które dobrze, lekko się czyta, a przy tym zawierają cenne informacje :) Co do dzisiejszego postu masz rzeczywiście dużo zapasów, ja niestety jak tyko coś kupię od razu otwieram, aby chociaż powąchać. Najgorzej jest ze wszystkimi masłami/ balsamami do ciała - opornie się zużywają.
ja niestety też mam zapasy... ale mam nadzieję, że dojdę do tego, że będę kupować na bieżąco :)
ha a ja lubię mieć zapasy! i popieram zawsze się przyda na czarną godzinkę...:)
A ja popieram zapasy i cieszę się ze nie jestem sama:) świetnie bo zawsze mydełka czy balsamy przydadzą się na czarną godzinkę :):D
mała drogeria :) ja takich zapasów nie mam, wyleczyłam się z chomikowania po zamknięciu pierwszego bloga :D zazwyczaj mam 2, góra 3 kosmetyki z tej samej serii i najczęściej są to balsamy/masła do ciała. poza tym ostatnio bardzo dobrze idzie mi zużywanie jednego opakowania i otwieranie następnego. powód jest banalny - mam mało miejsca na ich magazynowanie, haha. także trzymam kciuki za twoje zużywanie!
pozdrawiam, A
Moje zapasy już powoli się zmniejszają i mieszczą się w niewielkim pudełku ;)
Oj ja też mam spore zapasy :) Jedynie szampony kupuję na bieżąco, chociaż sama nie wiem dlaczego :) Z tej serii Sweet Secret mam krem do rąk, ale też czeka na swoją kolej :)
sporo tego :P żele original source uwielbiam.
obserwuję.
u mnie jest więcej kolejkowiczów:P zapraszam
Prześlij komentarz