Cellulit jest zmorą wielu kobiet. Nie mówię, że wszystkich, bo na pewno jakaś część kobiet nie zwraca na niego zbytnio uwagi... Ja się też swoim za bardzo nie przejmowałam, ale stwierdziłam, że jeśli niewielkim kosztem mogę go wyeliminować, albo chociaż zminimalizować, to czemu nie? :)
Pierwszym krokiem, który poczyniłam był zakup baniek chińskich. Chyba są one wszystkim doskonale znane, a w dodatku kosztują niewiele (cena w sklepach internetowych to kilka/kilkanaście złotych wzwyż). Do masażu ud, boczków, pośladków i brzucha używam największej bańki. Zasysa ona najdelikatniej i oczywiście robi to na sporym obszarze. Pierwsze masaże były dosyć bolesne, ale teraz stają się nawet przyjemne, zwłaszcza, gdy wykonuje mi je mój chłopak. Masaż staram się robić co 2 dni.
Do masażu używam oczywiście oliwek, ponieważ poślizg musi być! W swoich zapasach mam dużo olejków i używam ich na zmianę, jak wpadną mi pod rękę. Na zdjęciu zamieściłam olejek marki Evree - Super Slim, który ma niezłe właściwości ujędrniające, które czuć już po kilku użyciach. Aż dziwnie to pisać, ale on naprawdę działa, zwłaszcza w połączeniu z dietą/masażami/aktywnością fizyczną. Drugi olejek to migdałowy Estien - jest on dość gęsty, przez co znakomicie nadaje się do masaży bańkami. Nie ma właściwości ujędrniających, jednak daje należyty poślizg i dobrze nawilża skórę.
Od czasu do czasu używam też dermarollera. Nie mogę go używać do twarzy, ponieważ mam skórę naczynkową i nie chcę ryzykować, więc znalazł zastosowanie jako wspomagacz przy walce z cellulitem ;) Niestety na temat konkretnych efektów spowodowanych tym urządzeniem nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ wszystkich rzeczy używam na raz. Jednak mam wrażenie, że dzięki niemu olejki szybciej wchłaniają się w skórę.
Dodatkowo robię też przysiady, najczęściej z filmikiem z YT - KLIK. Z regularnością jest tu różnie - czasami robię, czasami nie, jednak efekty są i są całkiem spore jak na miesiąc. Oczywiście przy przysiadach chodzi mi bardziej o poprawę kształtu pupy. Zatem masaż bańkami z użyciem olejków polecam każdemu, kto może go bezpiecznie wykonywać (czyli np. nie macie popękanych naczynek na nogach lub nie macie żylaków) i ma ochotę pozbyć się cellulitu. Ja śmiało mogę powiedzieć, że skóra jest gładsza, bardziej jędrna, a cellulit o jakieś 40% mniejszy :)