27 września 2015

Semilac: 131 Lovely Mickey || PRZEPIĘKNY RÓŻ ❤


Najładniejszy Semilac w mojej kolekcji. Uwielbiam takie róże! Z jeden strony jest neonowy, a z drugiej nie aż tak rażąco. Na zdjęciach oczywiście wygląda nieco inaczej niż na żywo, ale wiadomo, że trzeba brać na to poprawkę ;) Oczywiście trochę inaczej wygląda w cieniu, inaczej w słońcu. Jest piękny i bardzo dobrze się z nim czuję.

Na zdjęciach widzicie 2 warstwy lakieru po tygodniu noszenia :)

26 września 2015

ShinyBox - wrzesień 2015 || BEAUTY & THE BOX


Jak prezentuje się zawartość wrześniowego pudełka ShinyBox? Przekonajcie się sami. Moim zdaniem to pudełko jest jednym z najbardziej udanych, jeśli chodzi o ostatnie miesiące. Prawie wszystkich kosmetyków z przyjemnością (mam nadzieję) będę używać. Pudełko jest dość ciężkie, co zapowiadało udaną zawartość... na szczęście się to potwierdziło ;)


Złoty peeling do ciała Vedara to coś, co na pewno uprzyjemni mi kąpielowy rytuał. Ma bardzo ciekawy zapach, coś w stylu ciężkich, dość męskich perfum. Skład kosmetyku jest bardzo dobry. Już na pierwszych miejscach widnieją: cukier, olej kokosowy i olej ze słodkich migdałów. Jestem pewna, że po jego zastosowaniu skóra będzie przyjemnie nawilżona i pachnąca, dzięki czemu używanie balsamu będzie zbędne. Pojemność peelingu to 150ml.


Krem pod oczy SYIS może być bardzo fajnym kosmetykiem. Szkoda tylko, że jego data ważności upływa na samym początku stycznia. Ja jestem osobą, która bardzo wolno zużywa tego typu produkty, a mam już otwarte dwa inne w tym momencie... Myślę, że będę zmuszona otworzyć go najpóźniej w listopadzie, by go zużyć. A że jestem ciekawa jego działania, nie zamierzam go nikomu oddawać. Pojemność kremu to 15ml.


Mimo że mam baaardzo dużo olejków do twarzy w kolejce, chętnie poczekam na olejek do twarzy Orientana, który otworzę pewnie za jakiś rok ;) Na szczęście jest termin ważności upływa dopiero w maju 2017 - mam jeszcze czas. Zarówno drzewo sandałowe, jak i kurkuma to składniki polecane skórze problematycznej, trądzikowej, z nierównym kolorytem. Jestem ciekawa, jak się sprawdzi :) Pojemność olejku to 55ml.


Żel do higieny intymnej Biały Jeleń to najgorszy produkt tego pudełka. Owszem, jest on uniwersalny - każdy go pewnie zużyje, ale jest kosmetykiem niezbyt ciekawym. Jako nie-fanka SLSów w pielęgnacji (a zwłaszcza w pielęgnacji okolic intymnych) nie jestem zadowolona z jego obecności. Na szczęście ma w składzie kwas mlekowy, czyli to, co taki produkt mieć powinien. Pojemność żelu to 265ml.


Regenerujące serum do paznokci marki Evree to ciekawy produkt, ale nie jestem do końca pewna, czy będę go używać. Po pierwsze raczej nie używam takich rzeczy do paznokci (zapominam, a poza tym i tak noszę hybrydy, nie mam czego smarować :P), a po drugie słyszałam negatywną opinię o tym produkcie. Co prawda w składzie ma same dobre rzeczy, ale... no nie wiem. Może do kogoś powędruje. Pojemność produktu to 8ml.


Balsam w sprayu Vaseline to coś, czego jestem bardzo ciekawa! Mam niewymagającą skórę, więc pewnie się sprawdzi. Otworzę go natomiast dopiero jak zużyję obecne zapasy, czyli pewnie za jakieś pół roku, albo i rok ;) Akurat wersja zapachowa Cocoa Radiant to coś, co sama bym wybrała, więc jestem zadowolona. Skład powalający nie jest, ale już po nazwie tej marki za wiele nie oczekiwałam. Pojemność to 190ml.


W pudełku znalazłam też dwie saszetki od marki Efektima. Pierwsza z nich to balsam brązujący do ciała, a druga - maseczka 3w1. Nie wiem, czy będę ich używać. Chyba dam teściowej z innymi rzeczami, które dla niej mam :)

Jeśli Wam to pudełko też przypadło do gustu, to możecie kupić je na stronie ShinyBox za 49zł :) Dostępne jest też pudełko październikowe, czyli Think Pink. Tak jak rok temu, mamy do czynienia z akcją uświadamiającą o walce z rakiem piersi i badaniu piersi. Ciekawe, co pojawi się za miesiąc ;)

22 września 2015

Semilac: lakiery na wzorniku + prezentacja większości kolorów


Chcę Wam dziś pokazać moją kolekcję lakierów hybrydowych Semilac. Jest ich niewiele, ale na razie więcej nie potrzebuję. Nie są to lakiery za 5zł, więc postanowiłam, że najpierw będę wykańczać jedne zanim zakupię kolejne. Nie wiem, czy się uda, bo maluję paznokcie tylko sobie i mojej mamie... czasami koleżankom (ale bardzo rzadko), zatem nie pozbywam się ich w tempie ekspresowym.

Na powyższych zdjęciach macie mój zbiór i wzornik, który zrobiłam kilka dni temu. Jeśli chodzi o kolory, to są one dość żywe, wiosenne. Nie przepadam za ciemnymi kolorami na paznokciach, więc też w takie odcienie nie inwestowałam. Podczas zbliżającej się jesieni pewnie najczęściej będę nosić 034, 097 i 142 - wydają się najbardziej jesienne spośród tego, co mam.

Część z tych lakierów pojawiła się już na moim blogu, jednak teraz postanowiłam zrobić ich zestawienie w jednym poście. Co prawda nie mam jeszcze zdjęć wszystkich kolorów na paznokciach, ale mam nadzieję, że zadowolicie się tym, co mam:

033 Pink Doll - neonowy, różowo-pomarańczowy lakier, jego kolor zależy od światła :)

035 Bright Lavender, bardzo ładny odcień chłodnego fioletu

022 Mint i 047 Pink Peach Milk - połączenie cukierkowe, pastelowe, idealne na wiosnę

I Instagramowe. Zapraszam na mojego Instagrama, przy okazji :)

032 Biscuit - bardzo elegancki, jaśniutki kolor

034 Mardi Gras i 037 Gold Disco - już nieco jesiennie, ale z odrobiną błysku

Hard Milk i 001 Strong White - czyli klasyczny french. Biały lakier nie jest mój ;)

033 Pink Doll - na stopach też wygląda fajnie :)

131 Lovely Mickey - uroczy, słodki róż. Coś, co uwielbiam :)

035, 037, 022, 033, 047 - czyli letni misz-masz, każdy paznokieć inny.

Mam nadzieję, że post tego typu Wam się spodobał. Jeśli tak, to zostawcie po sobie komentarz, a na pewno pojawią się kolejne z innym kolorami i zdobieniami :) Kupiłam też kilka hybryd na aliexpress, jak je otrzymam i już wszystkimi się wymaluję, na pewno pojawi się post podobny do tego z hybrydami Bling :)