18 grudnia 2012

Caterine i Lilibe, czyli owalne płatki kosmetyczne - moja miłość!


Rzadko kiedy robię notkę o akcesoriach. Tym razem stwierdziłam, że muszę się podzielić swoimi doświadczeniami z dużymi, owalnymi płatkami kosmetycznymi. Miałyście z nimi do czynienia? Przeczytajcie moją opinię.

Od zwykłych okrągłych oczywiście różnią się kształtem, ilością w opakowaniu, ale także jakością w zmywaniu makijażu. Można by rzec, że nie opłaca się kupować 40 sztuk płatków za ok 3zł, kiedy można mieć w tej cenie komplet 80 czy 120 sztuk. Ja również tak myślałam, ale postanowiłam spróbować dużych płatków.

Już przy pierwszym demakijażu zauważyłam znaczną różnicę - płatek łatwiej się trzymało, nie wypadał/wyślizgiwał się z dłoni. Dodatkowo, choć to oczywiste, zajmuje więcej przestrzeni na twarzy, co skraca czas 'zabiegu'. Ładnie zbiera makijaż i zanieczyszczenia ze skóry, potrzeba mniej płatków, by wszystkiego się pozbyć. Wbrew pozorom, te płatki są całkiem ekonomiczne.

Ja jestem bardzo zadowolona zarówno z jednych, jak i drugich płatków. Caterine można nabyć w Kauflandzie za ok. 2,20zł, natomiast Lilibe kosztują koło 3zł w Rossmannie.

30 komentarzy:

Marzena Makeup&Beauty pisze...

Ja bardzo lubię te płatki z Rossmanna :)

Monika Pietruk pisze...

Ja właśnie muszę się na takie skusić :)

Adrianna pisze...

Ja również muszę wypróbować te w większym rozmiarze :)

Dagusia pisze...

Lielibe kocham ale teraz jak będę w Kauflandzie kupię sobie te Caterine dla porównania ;)

Karola pisze...

Mam te z Rossmanna i faktycznie są dużo lepsze niż zwykłe małe płatki;)

Rodzynka1989 pisze...

Owalnych jeszcze nie miałam. A akurat dziś po pracy idę do Rossa po płatki. Jeśli nie zapomnę, to sięgnę tym razem po takie :)

Paubia pisze...

Ja także lubię Lilibe, ale te małe ;)

Blondii pisze...

Tych nie miałam, ale z pewnością wypróbuję :)

Iwetto pisze...

Często wracam do tych Rossmannowych. Zawsze robię zapas jak trafią się w korzystnej cenie ;)

Rudaaaaa pisze...

Jeszcze takich dużych płatków nie miałam, muszę wypróbować :)

Madzia pisze...

muszę ich spróbować :)

zoila pisze...

Muszę spróbować z większymi płatkami. Kiedyś miałam przyjemność używać większych Cleaniców i miło je wspominam.

Naomi pisze...

Kupiłam kiedyś takie z Cleanic, nie poczułam większej różnicy w używaniu. W związku z tym wróciłam do tradycyjnych. :)

Wera pisze...

muszę spróbować te Lilibe

Yuki. pisze...

Używam ich już od dobrego kawałka czasu i również je uwielbiam :D

saharu pisze...

o nie miałam ich wole te małe

Angie pisze...

Na razie używam małych ;D Może kiedyś wypróbuję ;]

*Natalia* pisze...

Małe płatki bardzo mi odpowiadają, ale chętnie wypróbuję te większe z Rossmanna :).

Unknown pisze...

Nigdy nie miałam, muszę wypróbować!:)

Meraja pisze...

o patrz, mi nawet małe płatki są wydajne :) ale się może skuszę i na te :)

http://lanjasland.blogspot.com pisze...

może warto spróbować;)

Anonimowy pisze...

Też je wolę :)

Beauty Wizaż pisze...

Czasami kupuję płatki z Rossmanna, ale wolę jednak te z Biedronki.
Zdarza mi się kupować różne w zalezności gdzie robię zakupy

Unknown pisze...

Najs ;) ogólnie ja używam płatków tylko do zmazywania paznokci ale mam zamiar przetestować nową metodę demakijażu która płatków będzie wymagała to pewnie się skuszę ;)

Karo pisze...

Ciekawe, może spróbuję :)

PureMorning pisze...

W takim razie chętnie któreś z nich wypróbuję :))

Patrycja pisze...

Równie uzywam tego zestawu :)

Gwiazda pisze...

Może też kiedyś spróbuje, chociaż ja na małe płatki nie narzekam ;)

Milky chocolate pisze...

Nigdy nie próbowałam. Ostatnio zamiast chusteczek, używam micela i czasem płatek po prostu wypada mi z ręki albo się roluje.

karminowe.usta pisze...

U siebie w Kauflandzie jeszcze nie widziałam tych dużych płatków, a dzisiaj brałam 120 sztuk Caterine. Albo ich nie sprowadzają, albo schodzą jak ciepłe bułeczki;) Też wolę większe płatki, ponieważ nie spadają mi na podłogę. Zauważyłam, że są też lepiej zbite, nie rozwarstwiają się w trakcie używania...