Czy jest osoba na blogspocie, która jeszcze nie słyszałaby o tej maskarze? Śmiem szczerze wątpić. Znana jest przede wszystkim z tego, że daje dobry efekt za niską cenę. Ma jednak wady, jak dla mnie, niewybaczalne.
Postaram się, żeby ta recenzja była krótka. Szczoteczkę bardzo polubiłam - pasuje mi jak ulał, dobrze mi się nią maluje. Sprawia, że mogę swobodnie manewrować przy rzęsach i nakładać tusz tam, gdzie chcę. Kolor tuszu jest w porządku, jak dla mnie to najzwyklejsza czerń.
Podoba mi się także efekt, jaki daje na moich rzęsach. Wydłuża je nieco, dość mocno pogrubia (mam dość długie, ale cienkie) i ładnie rozdziela. Schody zaczynają się niestety, kiedy ten tusz już nosimy. Chodzi mi o tragiczne (!) osypywanie się go. I nie ma u mnie różnicy czy nakładam jedną warstwę czy trzy... niestety. Sypie się tak czy siak. Już po 2h widzę pod oczami czarne kropeczki, które niesamowicie wkurzają.
Tusz jest tani, kosztuje ok. 10zł bez promocji, więc można wypróbować. Opinie są podzielone, niektórym dziewczynom w ogóle się nie osypuje. Ja już do niego nie wrócę, bo wolę nie martwić się cały dzień tym, co znajduje się pod moją dolną powieką. Na temat stymulacji rzęs wypowiadać się nie bedę, bo nie wierzę, by maskara miała jakikolwiek wpływ na ich stan i porost. A Wy co o niej sądzicie?
Cena: ok. 10zł Pojemność: 8ml Dostępność: szafy Wibo - Rossmann
61 komentarzy:
Pomimo tylu pozytywnych słów o nim, nadal się waham czy go kupić, właśnie ze względu na to niewybaczalne osypywanie się. Nienawidzę czegoś takiego, więc chyba już wolę dołożyć parę złotych i mieć coś trwalszego...
szczerze powiedziawszy, nie mialam okazji, by go testowac, ale nie lubie, kiedy tusz sie osypuje, z drugiej strony cena jest dosc niska, wiec moze warto sprobowac :)?
moim zdaniem nawet nie trzeba dorzucać tych złotych :) bo tusz Lovely Spectacular Me jest według mnie bardzo dobry, tez koło 10zł kosztuje, a jest trwały, bardzo dobrze mi się go używało :)
niedawno go kupiłam ale u mnie na szczęście się nie osypuje :) do wieczora dobrze wygląda
U mnie akurat trzyma się cały dzień na miejscu, bardzo go lubię :)
mam ją i ją lubię ale czasami hehe nie wiem jak to powiedzieć- czasem się wyczaruje nią firanki a czasem nie chce współpracować z rzęsami- jednak powiem jedno dla mnie nie da sobie się nią zrobić krzywdy i jeśli się spieszę się nią maluję ;)
mimo, że się osypuje prędzej czy później go na pewno wypróbuję.
Nie miałam ale wygląda fajnie :)
Tej jeszcze nie miałam, aktualnie mam extreme lashes i polubiłam ją :)
Tyle się naczytałam o tym osypywaniu, że kupowałam ten tusz z mieszanymi uczuciami... u mnie nie osypuje się w ogóle, ale efekt też nie jest na tyle spektakularny (a miał taki być!), żebym wróciła do tego kosmetyku.
Raczej go nie kupię. Często zdarza mi się, że tusz nie kruszy i rozmazuje, a tu taki efekt jest bardzo prawdopodobny.
mnie się efekt podoba, ale wkurza mnie bardzo to osypywanie.
no i dobrze, może u Ciebie nie będzie się tak zachowywał :)
ja też wiele o niej słyszałam, ale jak na razie jej chyba nie kupie :)
Mam ten tusz i używam go już bardzo długo (zaczyna mi już zasychać) i świetnie się spisuje. Osypał mi się tylko raz.
no właśnie ma swoje faworytki u mnie znajduje sie na liście roku , właśnie u mnie się ona nie osypuje , a u mojej koleżanki tak więc nie wiadomo od czego to zależy a koleżanka malowała się moją wibo więc nie wiem jak to traktowac
miałam ale wylądował w tzw. "rezerwie " :)
Ja go miałam i u mnie się osypywał dopiero po ok 10-12 godz :)
Ale efekt nie był jakiś WOW więc ponownie go nie kupię :P
lubię ją ,ale gdy zużyje na pewno sięgnę po coś innego :)
A ja go uwielbiam. ;) Mój KWC wśród tuszy do 20zł. ;)
pewnie od rzęs właścicielki :)
Mam go, niedługo o nim napiszę. Też wkurza mnie te cholerne osypywanie się i to, że po godzinie już go nie ma na oczach, ale ostatnio zauważyłam, że problem jakby się poprawił ? Sama nie wiem, muszę dać mu jeszcze troche czasu..
Rzęsy rzeczywiście pięknie rozczesane, nie spodziewałam się! Pozdrawiam, Blogging Novi.
Moja Mama go sobie kupiła. Z tej okazji podkradłam go jej parę razy i moje zdanie w 100% pokrywa się z Twoim. Byłby bardzo fajny, gdyby się tak koszmarnie nie sypał. Dla mnie również zupełna dyskwalifikacja.
Masz śliczne oczka :) to i tusz na nich pięknie wygląda :)
Mam go, ale na razie leży nie otwierany
Szkoda, że się osypuje. ;/
Raczej się nie skusze.
efekt super, nienawidzę jak się coś osypuje!:/
Ja ten tusz uwielbiam i wcale mi się nie osypuje.
Mam recenzję tego tuszu u siebie na blogu
zapraszam i pozdrawiam :)
miałam świetny tusz, u mnie wcale się tak nie obsypywał,
a stymulacja rzęs, to raczej bajka:)
Kiedyś bardzo mnie kusił.
Od jakiegoś czasu przechodzę obok niego obojętnie.
Mam go, ale już mi się kończy. Na początku byłam nim zachwycona, jednak z czasem używania euforia opadła i już raczej nie kupię go ponownie :p
Wszechobecny tusz, a ja nic o nim nie wiedziałam! Efekt fajne, ale jeżeli faktycznie się obsypuje, to warto zainwestować w coś droższego, ale coś co dłużej utrzyma się na naszych rzęsach :)
Miałam, ale ostatecznie dałam na rozdanie facebookowe :) więc nawet nie poużywałam ;D
Przyznam się szczerze,że go nie miałam jeszcze ;D Kusi mnie cały czas, ale byłam wierna tuszowi z Lovely ;D
Naprawdę ładnie rozdziela rzęsy. Niewiele jest takich maskar. Szkoda, że tak szybko funduje efekt pandy... Też nie chciałabym się zastanawiać, czy ludzie patrzą się na mnie, bo maskara zaczęła się osypywać...
ja mam zamiar kupi ten tusz ;) u mnie wszystkie się osypują jak pomaluję dolne rzęsy ;)
dlatego ja przy niej mam ciągły odruch omiatania sobie okolic pod oczami :P
a ja nie mówię o dolnych :) ja dolne zawsze maluję.
Używam od jakiegoś czasu tego tuszu i jestem bardzo zadowolona! Obsypuje się tylko pod wieczór, gdy siedzę już w domu, a to się do poduszki przytulę, a to oko potrę... A na dniu tego nie zauważyłam. Może raz czy dwa kilka "okruszków" się osypało, ale używałam go tyle razy, że te dwa to jak nic. Szczerze polecam!
Miałam ją wypróbować, ale chyba sobie daruje. Wystarczy, że różowa się u mnie nie sprawdziła a była bardzo polecana. ;)
ja nie mam w zwyczaju przecierać oczu, czy robić z nimi czegoś, co sprzyja osypywaniu... on po prostu się u mnie bardzo licho trzyma :/
Kupiłam go, ale jeszcze nie próbowałam na razie maluję się żółtym z Lovely jestem zachwycona i jak na razie się nie sypie:)
Efekt ładny
Z tuszami wolę nie ryzykować. Mam kilka sprawdzdonych
moim ostatnim hitem jest tusz w różowym opakowaniu od Yves Rocher
Lubię też MF 2000 calorie i false lash effect klasyczny
świetny jest też Oriflame Endless oraz Giordani Gold ze zwykłą szczoteczką
Nie miałam go jeszcze, ale eksperymentuję z tuszami, więc może się skuszę. Chociaż nienawidzę jak mi się tusz osypuje :/
Z tym tuszem jest tak,że albo go ktoś kocha,albo nienawidzi...;)
te tusze z wibo,lovely,miss sporty maja zwolennikow i przeciwnikow, ja probowalam pare i w miare bylam zadowolona, ale faktycznie szybko zaczynaja sie kruszyc.. Z tych tanszych moge polecic tusze z essence:)..btw. zazdrosc mnie zzarla jak zobaczylam zielone oczy:D(chyba ze kolor przeklamany i to niebieski,ale watpie:D)
u mnie sprawdzila sie doskonale, nic sie nie osypywalo :) moze trafilas na otwierany juz w sklepie egzemplarz...
kusi mnie ze względu na te wszystkie zachwyty, ale nie mogę się przekonać do zakupu tuszu z silikonową szczoteczką :>
U mnie się nie obsypywał. Po pewnym czasie trochę gęstnieje, ale nadal na rzesach prezentuje się ok.
Wygląda bardzo fajnie :)
mam i lubię go:)
U mnie też się osypuje... i uwielbia się pomimo krótkich włosków odbijać nad linią górnych rzęs. chyba więcej po niego nie sięgnę.
nie lubie osypywania sie :( ale ja czesto sobie 'grzebie' pod oczami, wiec tak czy siak wciaz cos poprawiam :D a efekt wg mnie daje bardzo zachecajacy do zakupu :)
Skoro się osypuję to nie dla mnie, a miałam go wypróbować...;p
Ja go stosuje tylko do dolnych rzęs i nic mi sie nie osypuje ;)
Uwielbiam go za szczoteczkę , mi się nie osypywał ;) jest fenomenalny ... ten i ten żółty !
efekt ładny, opinie podzielone, a ja sama nie wiem, czy kiedyś go wziąć, bo wolę tradycyjne szczoteczki :))
dla mnie on o wiele lepiej maluje jak już się kończy bo jak jest nowy (jest go dużo) to czasem mi sklejał rzęsy ;/ a też mam długie, ale cienkie.. :p
Dla mnie osypywanie się maskary to niewybaczalny grzech:P
Taki sam efekt miałam po tuszu z Lovely;/
Miałam go i bylam z niego zadowlona. Dopiero pod koniec lekko mi się kruszył.
Prześlij komentarz