- Szampon, Dove - który recenzowałam tutaj. Był ok, ale nic szczególnego, nie kupię ponownie.
- Szampon i odżywka, Alverde - kupiłam za grosze (chyba za niecałe 1€ sztuka) w Niemczech. Tylko te do włosów czerwonych były przecenione, ale co z tego, że ja mam blond - i tak wzięłam! :P Nie widziałam żadnego wpływu na mój kolor. Lubię te produkty, chociaż używam ich rzadko, ciekawie pachniały... taką naturą, trochę glebą, trochę herbatą. Kupię ponownie, ale inną wersję, blond już kiedyś miałam ;)
- Syoss, fluid dodający objętości - nie skończyłam go, część po prostu wylałam, bo już daaaawno temu się przeterminował. Produkt do niczego... glutowata, lepka konsystencja, prawie nic nie dawał.
- CHI, jedwab do włosów - fajny, chroni przed ciepłem urządzeń, ale wolę Biosilk, a obecnie mam Joannę.
- Bielenda, Kastan, krem do depilacji - bardzo lubię te kremy, nie używam ich na nogi, tylko na okolice bikini i wąsik, i przez to jeden starcza mi na bardzo długo. Do tego są tanie :)
- Bielenda, Happy end - krem do stóp, według mnie średni, mało zmiękcza, ale ładnie pachnie - tak trochę cytrynowo. Nie kupię ponownie.
- Garnier, odżywienie, krem z masłem shea - średniak. Nie mogę powiedzieć, że nie robił nic, bo coś tam nawilżał, ale bez szału... Jednak bardzo nie podobał mi się jego zapach - taki ostry. I konsystencja - lejąca.
- Rival de Loop, Hydro kapsułki - lubię je od czasu do czasu, ale nie używam często.
- AA, Wrażliwa Natura, krem pod oczy 20+ - fajny, lekki kremik. Dobrze nawilża, może kupię ponownie. Na razie mam inny, też z AA.
- Lierene, peeling enzymatyczny - średnio go lubiłam, chociaż ma ładny zapach. W sumie po peelingach enzymatycznych średnio co widzę, ale używam, bo może coś jednak dają :P Mam skórę naczynkową, więc staram się unikać mechanicznych peelingów.
- Biały Jeleń, szampon do włosów - zużyłam go głownie do pędzli, ma śliczny zapach. Nie lubię nim myć głowy, więc nie kupię do tego celu.
- BeBeauty, Afryka, masło do ciała - uwielbiam! Jak widzieliście mam już kupiony następny. Ładnie nawilża (chociaż ja tego jakoś bardzo nie potrzebuję), bardzo ładnie pachnie (moim zdaniem kadzidłem :P), zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin.
- Biokon, krem do twarzy - był ok, ale bez szału. Zapach śliczny, ale nawilżenie dla mnie trochę za słabe. Recenzja tutaj.
- Wibo, Your Fantasy, lakier nr 13 - jeden z pierwszych lakierów kupionych 'świadomie', a nie w stylu 'mam 12 lat, kupię sobie lakier'. Zużyłam pół i tak sobie leżał - rozwarstwił się i zgluciał. Ładny kolor, ale ja nie przepadam za czerwieniami na paznokciach, więc rzadko używałam.
A jak tam Wasze denko? :)
37 komentarzy:
Fajne zużycia :) Zaciekawiłaś mnie masełkiem BeBeauty, lubię takie kadzidlane zapachy. Tanie jest, więc pewnie się skuszę :)
spore zużycia:) ja w czerwcu z 2-3 kosmetyki skończyłam.. nawet nie ma sensu o tym posta pisać:P
Ten krem z Bielendy jest świetny. Zastąpił mi swój droższy odpowiednik z Veet, którego używałam od lat :)
mam wygranego Veeta i uważam, że działają tak samo :P
Sporo udało Ci się wyzerować :) moje denko skończyło się razem z pakowaniem i robieniem porządków na stancji, wszystko poszło do śmieci... Więc muszę zacząć od kolejnego miesiąca :D mam nadzieję, że tym razem bezmyślnie nie wywalę niczego ;)
przypomniałaś mi o kapsułkach Rival de Loop - kiedyś je kupowałam i używałam od czasu do czasu, a teraz zupełnie o nich zapomniałam. a nawet całkiem fajne są ;)
lubię ten krem pod oczy z aa. :-)
dużo tego:) no i zaciekawił mnie ten zapach kadzidła;P
sporawe denko, gratuluję :)
peelingi enzymatyczne działają:) polecam Ci z Mincer, o którym pisałam na swoim blogu
moje denko leży i czeka aż je obfoce... nie lubie maseł z biedrony, za to ciekawi mnie biały jeleń:)
Hahaha, 'mam 12 lat, kupię sobie lakier' LOL XD U mnie denko mizerne. Wyrzuciłaś już ten krem z AA? Ja go rozcięłam i miałam jeszcze 2 tygodnie używania :D
fajne zużycia:)
dużo zużyłaś,gratuluję:)
Miałam ten krem do stóp z bielendy i też nie byłam z niebo zbytnio zadowolona...
Niestety, nigdzie nie mogę trafić na ten biedronkowy peeling :( Szkoda.
Zajrzyj do mnie.
Rozdanie już trwa :)
+ obserwuję :)
Jakie ładne denko :)!
ja własnie zakupiłam odzywke z Syoss wiec zobaczymy jak bedzie sie spisywała, wiem jedno już farby są do du...
U mnie słabo w tym miesiącu, ale za to u Ciebie całkiem ładnie :)
sporo tych zużyć, gratulacje i oby tak dalej :)
ja akurat farby lubię ;)
Ja mam chęc na to biedronkowe masełko :)
u mnie jeszcze trochę do dna Afryki ;) sporo udało Ci się zużyć :)
widzimy się w niedzielę? ^ ^
Wow ile tego ;D
Oooo sporo tego u mnie w tym miesiącu kiepsko :(
No no kochana spore denko:D
Duużo tego :P
sporo gratuluję, a ja kocham czerwony lakier:)
Do kąpieli na szybko, olejek też się nadaje, ważne, abyś zdążyła go poczuć:)
Kolejne denko i ani jednego kosmetyku, którego używam:) Ja swoje pokażę jutro, lub w poniedziałek:)
niezłe dno :) mam odżywkę chi i jest świetna :)
Też lubię te kapsułki z Rival de Loop :)
Super zużycia:)
Ja wolę jedwab CHI niż Biosilka;p
żeś się postarała :) z moimi użyciami jakoś cienko w tym miesiącu :(
Spore zszycia. Moje denko w tym miesiącu nie było zbyt duże.
już od paru lat używam mydła Biały Jeleń i jestem baaardzoo zadowolona ;) innych produktów nie używałam i nie mam zamiaru ;) pooozdrawiam! ;*
U mnie w tym miesiacu zuzyc było bardzo mało :)
Pozdrawiam, Klaudia ;)
U mnie też co nie co w denku ;)
Miałam ten krem do depilacji, ale w saszetce i inną wersję. Użyłam na nogi i był nie specjalny, może spróbuję na bikini.
A to masełko uwielbiam!
Prześlij komentarz