Tak, wiem, wiem... notek o tym boxie było już milion. I gdybym sama go kupiła, to chyba już bym tej notki nie pisała, bo połowa blogosfery zaopatrzyła się w urodzinowe pudełka ShinyBox. Niemniej jednak, ja otrzymuję je w ramach współpracy i wyrazić opinię muszę i zresztą chcę.
Jako że jest to pudełko urodzinowe, wiele z blogerek miało duże oczekiwania co do zawartości. Ja raczej nie spodziewałam się fajerwerków - sądziłam, że będzie podobnie, jak ostatnio. Od kiedy w SB nie znajdują się non stop kosmetyki Dermedic, mam wrażenie, że więcej osób chętniej je kupuje i ogólnie są atrakcyjniejsze.
W czerwcowym Shiny możemy znaleźć większość kosmetyków pełnowymiarowych. Niestety jednego w pudełku nie znalazłam... chodzi o pomadkę Paese. Napisałam już do ekipy ShinyBoxa i jutro zostanie do mnie wysłana. Reszta kosmetyków jest cała i zdrowa, i właśnie Wam je przedstawię:
Najbardziej ucieszył mnie peeling. Co prawda zdzieraków mam od groma - część otwartych, część nie. Jednak kolejny nie zaszkodzi. W lecie mam ochotę się peelingować (w zimie nie lubię stać w wannie, bo zimno) i pewnie wiele z nich zużyję. Jestem ciekawa zapachu, jednak na razie go nie otwieram z wiadomych powodów ;)
Pozostałe produkty też znajdą u mnie zastosowanie. Krem do stóp to dobry kosmetyk na lato, zwłaszcza, że ten proponowany przez markę Organique jest odświeżająco-nawilżający. KMS California udostępniła spray odświeżający do włosów... pewnie jest to coś w stylu suchego szamponu. Dopiero co kupiłam Batiste i nie używam często, więc ta 75ml miniaturka pewnie pojedzie ze mną na Woodstock. Maska też jest fajną propozycją, chętnie wypróbuję.
Prezentem od ShinyBoxa jest zestaw z pilniczkiem i polerkami. Z przyjemnością wrzucę go do torebki, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będę musiała sobie podpiłować paznokieć ;)
Podoba Wam się ten ShinyBox? Macie czerwcowe pudełko? Jesteście z niego zadowolone?
14 komentarzy:
zazdroszczę różanej wersji peelingu;P
no tak, kobiecie nigdy nie wiadomo co się przyda! :D
jestem ciekawa działania peelingu. pozdrawiam cieplutko :)
Całkiem fajne to pudełeczko ;] Ale ja wolę sama coś kupić a nie brać w ciemno, dlatego nie zdecydowała bym się na kupno. Chyba,że w ramach współpracy, to i owszem :)
tym razem bardziej się postarali, bywało gorzej
jak na urodzinowe pudełeczko to mogli się bardziej postarać :)
Pilniczek jest świetny :)
z peelingu bym się ucieszyła:)
O najlepszego nie dostałaś :P
Mi tam pudełko się podoba. :) Pomadki nie dostałaś? Uuuuuuu.
podoba mi się ;)
fajne pudełko, sama jednak nie zamówiłam jeszcze żadnego :-)
mi bardzo podoba się pudełko, samo opakowanie robi wrażenie,
Nie pogardziłabym różaną wersją peelingu:) Mam słabość do kosmetyków o tym zapachu:) Chętnie poznam Twoją opinię nt. kremu do stóp, ponieważ od pewnego czasu poszukuję dobrego specyfiku do pielęgnacji tej części ciała;)
Ja mam Manifesto - ze zlotu blogerek, jest rewelacyjna. :)
Prześlij komentarz