W dzisiejszym poście chcę pokazać Wam efekty hennowania włosów przy pomocy Cassii. Cassia nazywana jest bezbarwną/neutralną henną lub henną dla blondynek. Nie zmienia ona drastycznie wyjściowego koloru włosów, może je co najwyżej lekko rozjaśnić lub nadać złotego odcienia (zależy jakie włosy mamy, i jak one zareagują na ziółka).
Do przygotowania mieszanki potrzebujemy:
- miski (dość dużej) + gorącej/ciepłej wody
- soku z cytryny
- oczywiście henny
- czepka + jakiegoś mieszadełka
Przygotowanie henny jest naprawdę proste. Do miski wlewamy wodę,
dodajemy proszek, po czym mieszamy. Cassia wymaga zakwaszenia, więc
dodajemy do papki trochę soku z cytryny (ja dałam z połówki cytryny).
Producent mówi, żeby odłożyć naszą miksturę na godzinę, a po tym czasie
nałożyć ją na włosy. Ja jednak olałam ten krok i nałożyłam papkę od razu
po umyciu włosów. Na włosy po aplikacji henny najlepiej nałożyć jakiś czepek/folię/reklamówkę. Ja dodatkowo zakładam czapkę.
Do przygotowania swojej henny użyłam około 120 ml wody i około pół opakowania henny (czyli ~50g proszku). Wyszła trochę za rzadka i mocno spływała z włosów, więc następnym razem użyję trochę mniej wody.
Henna charakteryzuje się specyficznym, mocnym zapachem. Mi on przypomina raczej mocną, czarną herbatkę, ale wiem, że wiele osób określa ten aromat mianem 'palonego siana'. Moim zdaniem jest do zniesienia; nie uważam, by bardzo przeszkadzał.
Tak wygadałam po założeniu czepka i czapki. Tak, jak wspomniałam - henna dość mocno ściekała mi z włosów dlatego też nie byłam w stanie trzymać jej bardzo długo. Wytrzymałam 2h, co okazało się czasem wystarczającym do osiągnięcia niezłych efektów.
A teraz przyszła pora na efekty.
PRZED: Po moim poprzednim hennowaniu Khadi-Złoty Blond nie było już śladów - włosy miały naturalny kolor blondu z jaśniejszymi końcówkami. Jeśli mowa o hennie Khadi, to swoją drogą dała ona bardzo średnie efekty. Jeśli ktoś jest zainteresowany to odsyłam do filmu z farbowaniem - KLIK.
PO (dzień później): Mimo że zupełnie nie widać tego na zdjęciu, włosy były miodowo-rude (KLIK - zdjęcie na Instagramie, na którym to widać). Są wyraźnie ciemniejsze. Kolor wygląda dość nierównomiernie; niektóre pasma są jaśniejsze, inne ciemniejsze, mają różne odcienie.
PO (tydzień później): zdjęcie robione na dworze, więc efekt jest nieco spotęgowany. Włosy mają miodową barwę, są zdecydowanie ciemniejsze i cieplejsze od tego, co było na początku. Po pierwszym myciu rudość zaczęła się wypłukiwać i odcień zmienił się w miodowy blond. Nie patrzcie na końcówki, są dość mocno wysuszone, ale wybieram się od dwóch miesięcy do fryzjera.
Myślę, że Cassia to fajna alternatywa dla wyniszczających, chemicznych farb do włosów. Oczywiście największe efekty przyniesie blondynkom, szczególnie tym jasnym. Na ciemniejszych włosach da efekt odżywienia, jednak zmiana koloru wcale nie musi być zauważalna. Wszystko zależy od włosów, jakie mamy. Ja po - średnio udanej - przygodzie ze złotym blondem z Khadi, jestem bardzo zaskoczona efektami. Nie spodziewałam się, że zmiana będzie aż tak widoczna.
A Wy, co myślicie? :)
A Wy, co myślicie? :)
Cena: 18zł Pojemność: 100g Dostępność: sklep Helfy
12 komentarzy:
Delikatna, subtelna zmiana, ale Henna na pewno odżywiła trochę włosy ; )
ciekawy odcień, fajny na wiosnę ;)
Nie znoszę takich terapii, ale z drugiej strony - uwielbiam je, bo mam po nich cudowne włosy;).
Delikatna zmiana, ale zauważalna :)
Już dawno myślałam o tej hennie, ale zabieram się do tego jak pies do jeża :/
ja sie jakoś zawsze bałam farbować henną :/
Mój blog - klik
Ja mam ciemne włosy więc u mnie pewnie by nie było efektów w zmianie koloru.
Aga napisz prosze bo w całym internecie nie moge sie doszukac info czy ta henna kłądie sie na mokre czy suche włosy
Na wilgotne ;)
a stosujesz ją dalej? właśnie pod wpływem Twojego posta kupiłam ją będę kładła na kolor na mysi blond odrost z 10 cm reszta włosów rozjaśniona sprayem, nigdzie więcej nie ma info o rezultatach tylko u Ciebie! :) wszędzie tylko khadi króluje
napisz mi też proszę kiedy umyłaś włosy po cassie i czy czekałaś 48h
Tak, stosuję. Właśnie muszę wykończyć opakowanie, bo dawno nie farbowałam i mam trochę odrost ;) Tak, czekałam około 2 dni :)
Very chakanaka Nyaya shamwari, zvingava nani kana mashoko okupedzisira ndinoiitawo mhedziso kuti vakasununguka achiafungisisa. mberi kuri ruzha kubva kuchitoro zahra mishonga akavimbika uye pakukura Indonesia nokuda Blog renyu (kubudirira) anogara kubudirira
==============================================
obat miom
obat miom
obat miom
obat miom
obat miom
==============================================
Prześlij komentarz