Szampony Equilibra kusiły mnie od dawna. Sama jednak nie zdecydowałam się na kupno żadnego z nich. Z pomocą przyszła mi sama firma przysyłając dwa produkty do testów. Jeden z nich to właśnie szampon, drugi - maska do włosów, której jeszcze nie używałam.
Na wstępie powiem, że niestety nie jestem w stanie ocenić tego kosmetyku pod względem jego działania na wypadanie włosów, ponieważ nie mam takich problemów. Z mojej recenzji możecie się dowiedzieć, jak używa mi się tego szamponu, czy jestem z niego zadowolona oraz czy go polecam.
Szampon mieści się w dość klasycznym, wygodnym opakowaniu, zawiera 250ml produktu. Zapachu nie ma powalającego, przypomina mi coś w stylu aloesowego płynu do prania/płukania tkanin. Jest to zapach dość świeży i przywodzący na myśl czystość, chociaż nie do końca w moim guście. Konsystencję ma dość gęstą i jest niesamowicie wydajny. Zazwyczaj na swoją długość włosów (widać w nagłówku) nabieram ilość odpowiadającą wielkości czereśni, co wystarcza na wytworzenie obfitej piany.
Używam go na co dzień oraz do zmywania olei. Sprawdza się w obu przypadkach, ponieważ dobrze radzi sobie z olejami i nie przyspiesza przetłuszczania się włosów. Nie zauważyłam, by kosmetyk powodował u mnie swędzenie głowy czy inne niepożądane reakcje. Przypomina mi nieco szampon Babylove, który bardzo lubię - ma podobne działanie, nieco inną konsystencję i na pewno jest bardziej wydajny. Po jego zastosowaniu moje włosy są miękkie i lekko nawilżone, nie są splątane.
Na korzyść produktu Equilibra przemawia także dość ładny skład, w którym nie ma SLS, jest jednak jego kolega - ALS. Na trzecim miejscu mamy aloes, niedługo potem proteiny pszeniczne i olej arganowy. Na dalszych pozycjach można się jeszcze doszukać ekstraktu z zielonej herbaty, pantenolu oraz oleju z nasion ogórecznika lekarskiego.
Na korzyść produktu Equilibra przemawia także dość ładny skład, w którym nie ma SLS, jest jednak jego kolega - ALS. Na trzecim miejscu mamy aloes, niedługo potem proteiny pszeniczne i olej arganowy. Na dalszych pozycjach można się jeszcze doszukać ekstraktu z zielonej herbaty, pantenolu oraz oleju z nasion ogórecznika lekarskiego.
Szampon Equilibra to produkt, który bardzo polubiłam. Przy jego wysokiej wydajności jedna butelka starczy na długi czas, przez co nieco wyższa (porównując z szamponami drogeryjnymi) cena zwróci się. Efekt po jego zastosowaniu mi się podoba, szczególnie lekkie nawilżenie włosów. Innym razem wypróbuję wersję stricte aloesową. Mogę go polecić osobom, które nie lubią SLS/SLES w składzie i lepiej reagują na ALS oraz tym, którym służy aloes. Osoby borykające się z wypadaniem mogą przetestować go na sobie i sprawdzić, czy działa pod tym względem, bo ja niestety nie wiem.
Cena: ok. 18zł Pojemność: 250ml Dostępność: apteki, internet - np. DOZ
25 komentarzy:
Ehh, ja już próbowałam wszystkiego na wypadanie, niby jest lepiej ale ciągle mam wrażenie że tych włosów coraz mniej ;/ Rozjaśnianie włosów to największy grzech dziewczyny, ostrzegam! :C
_________________________________
www.borsuk-testuje.blogspot.com
Ja też włosy rozjaśniałam przez dość długi czas, ale z wypadaniem problemów nigdy nie miałam (chyba, że jest jakieś przesilenie wiosenne czy jesienne).
Ja również polubiłam ten szampon :)
Wydaje mi się, że trochę zahamował wypadanie, ale stosowałam inne specyfiki w tym czasie, więc nie potrafię tego jednoznacznie stwierdzić, niemniej szampon świetnie się u mnie spisywał :)
Ostatnio widziałam w sklepie ekologicznym kosmetyki tej firmy, muszę się przyjrzeć im bliżej... :)
Ciesz się, że nie masz problemu z wypadaniem włosów. ;) Ja do dzisiaj walczę z masą wkurzających małych odrastających włosków, które powracają po długim okresie intensywnego wypadania. Szkoda, że nie natknęłam się na ten szampon, gdy walczyłam o każdy włos na mojej głowie. ;)
Tak właśnie chce go kupić, ale z drugiej strony się zastanawiam... boje się, że może mnie przesuszać jak większość szamponów :<
A ja jeszcze go nie miałam,więc czas na niego:)
Nie znam go :) ale ostatnio strasznie mi włosy wypadają :( muszę poczytać o nim więcej i może się na niego skuszę ;)
Fajny ten szampon:) dużo dobrego o nich czytałam :)
Myślę, że mój kapryśny skalp zaprzyjaźniłby się z szamponem Equilibra. ALS nie szkodzi mi pod warunkiem, że znajduje się w towarzystwie nawilżaczy, które rekompensują jego działanie;) Fakt, iż wyżej wspomniany kosmetyk nie plącze włosów, przemawia na jego korzyść:)
Nie lubię SLS w składzie, chętnie bym go kupiła. :)
Może być ciekawą alternatywą dla mojego faworyta, czyli wzmacniającego szamponu Pharmaceris. Zamówię sobie przy większych zakupach :)
Ja używam od czasu do czasu próbki, które dostałam od firmy i rewelacji nie ma, ale jest okej :)
Cały czas na niego poluję, ale chyba stacjonarnie go nie znajdę . ;)
Mnie na wypadanie pomogła dieta plus regularne masaże skóry głowy, ścięcie włosów i codzienna dawka biotyny :)
Kuszą mnie kosmetyki tej firmy;)
ten szampon jest jedynym bez SLES i SLS, który tolerują moje włosy :)
Powinnaś się tylko cieszyć, że włoski ci nie wypadają! :) buziaki, zapraszam :) fajnie, że się polubiliscie ;) buziaki, zapraszam :)
Tego szamponu nie miałam i chyba się nie skuszę. Mam już swój ulubiony (szampon na cedrowym propolisie 600ml/17zł). Kusi mnie aloesowa odzywka z tej serii :)
mam olejek nabłyszczający z tej formy i też jest rewelacyjny :) szkoda, że te kosmetyki są tak trudno dostępne
ooo tego nie znam, dzieki za recenzje! Ostatnio stalam sie wlosomaniaczka i zwracam wieksza uwage na produkty, ktore stosuje do pielegnacji wlosow, wiec niewykluczone, ze sie skusze :)
a ja jeszcze go nie miałam,więc czas na niego ;) pooozdrawiam! ;*
Nigdy nie miałam problemu z jakimś nadmiernym wypadaniem włosów więc takich produktów raczej unikam, ale nie przekreślę go skoro jest taki dobry. :)
Miałam i lubiłam :)
Oj, nie mogę używać żadnych naturalnych szamponów niestety ...
Prześlij komentarz