Jak czas temu pokazywałam Wam zieloną maskarę W7, której efekt na rzęsach większości się podobał. Niestety fakt, iż bardzo trudno było ją zmyć z oczu, co często kończyło się okrutnie dla rzęs, sprawił, że ją odstawiłam i sięgnęłam po kolejny produkt tego typu. Dzisiaj przedstawiam tusz, tej samej marki, który przypadł mi do gustu o wiele bardziej - Show Stopper.
Tym razem opakowanie jest różowe, ale kształt ten sam. Show Stopper charakteryzuje się równie dziwaczną, niespotykaną szczoteczką, co jego brat, ale tym razem kształt jest o wiele sympatyczniejszy. Na zdjęciach widzicie przednią stronę szczotki, bok jest płaski (mam nadzieję, że to zrozumiale napisałam). Jak sama nazwa wskazuje - tusz nie daje dramatycznego efektu, ale delikatnie podkreśla rzęsy na co dzień.
Rzęsy są podkreślone, nieźle rozdzielone. Większa ilość tuszu sprawi, że
mogą się delikatnie posklejać, ale nie jest to tak nagminne jak przy
zielonym Magic eyes. Co prawda znam maskary dające o wiele lepszy efekt
niż ta, ale przyznam, że po poprzednim tuszu W7 jestem naprawdę mile
zaskoczona.
Jego plusem jest trwałość - tuszu używam już jakiś czas i nie zauważyłam by się osypywał po kilku/kilkunastu godzinach poza domem. Poza tym o wiele łatwiej go zmyć - schodzi przy pomocy płynów micelarnych, dwufazowych czy żeli. Zdziwiłam się, że dwa tusze tej samej marki mogą się tak bardzo różnić pod tym względem. Przy Show Stopper moje rzęsy są bezpieczne i nie muszę obawiać się, że mi powypadają.
PS. O dziwo na zdjęciach o wiele lepiej wypada tamten tusz. Na żywo mam zupełnie inne wrażenia. Tutaj wygląd 'od przodu' wypada słabo, a na żywo wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciu poniżej.
Jego plusem jest trwałość - tuszu używam już jakiś czas i nie zauważyłam by się osypywał po kilku/kilkunastu godzinach poza domem. Poza tym o wiele łatwiej go zmyć - schodzi przy pomocy płynów micelarnych, dwufazowych czy żeli. Zdziwiłam się, że dwa tusze tej samej marki mogą się tak bardzo różnić pod tym względem. Przy Show Stopper moje rzęsy są bezpieczne i nie muszę obawiać się, że mi powypadają.
PS. O dziwo na zdjęciach o wiele lepiej wypada tamten tusz. Na żywo mam zupełnie inne wrażenia. Tutaj wygląd 'od przodu' wypada słabo, a na żywo wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciu poniżej.
Cena: ok. 11zł Pojemność: 15ml Dostępność: Allegro (czasami)
26 komentarzy:
efekt jak dla mnie jest bardzo fajny:)
Idealny na codzień ;) z chęcią bym wypróbowala ;)
Super, fajnie rozdzielone rzęsy i efekt taki.. delikatny.
Bardzo fajnie wydłuża :) Ale nie znam tej marki w ogóle ;)
mi sie efekt nie podoba,sama bym go nie kupila
nie mialam nigdy tuszu z w7
buziaki x x x
wiem, wiem, Ty lubisz mocny efekt.
ja jak miałam tusz, który mi pogrubiał rzęsy bardziej niż inne, to powędrował do mamy, bo uważałam, że strasznie sztucznie wygląda :P
Całkiem przyjemny, na rzęsach ładnie się prezentuje :) Kiedyś bardzo lubiłam takie delikatne tusze łączyć z pogrubiającym, malowałam całe rzęsy lekkim i mocniej pogrubiającym dodatkowo rzęsy w zewnętrznych kącikach. Efekt był świetny, chyba muszę wrócić do tej metody.
Moje rzęsy są krótkie , ale dosyć gęste więc szukam czegoś co je przyjemnie wydłuży , ale nie sklei (nie wiem czemu , ale wszystkie tusze to u mnie robią). Efekt mi się podoba: wydłużone i podkręcone :)
Dotychczas moim ulubionym tuszem był taki w fioletowym opakowaniu z oriflame.
Na ten się z chęcią skuszę bo o ile się nie mylę to widziałam go w miejscowym sklepiku z kolorówką :)
Mi się ta szczoteczka wcale nie podoba...
Mam go i mam mieszane uczucia co do niego... U mnie trzeba dać cienką warstwę, żeby nieposklejał, ale wygląda dobrze wtedy :)) Jednak te druciki ze szczoteczki brudzą mi powiekę :(( [albo to ja taka niezdarna jestem]. Mimo tego, długo się utrzymuje, nie kruszy i nie osypuje, za co wielki plus :) Daje delikatny efekt, ale łatwo można przesadzić :)
Lubię taki naturalny i nieprzesadzony efekt na rzęsach :-)
Jak dla mnie trochę zbyt delikatny efekt :)
Taki raczej do dziennego makijażu.
Do wieczorowego też by mi nie przeszkadzał, bo moich rzęs i tak nie widać, bo są super cienkie, a nawet tusze pogrubiające nie dają im za bardzo efektu... a jak dają to mi się nie podoba :P
Świetny efekt moim zdaniem :-)
Ja też się nim nie zachwycam, ale o wiele lepszy od zielonego. No i ja przy tym zielnym miałam to sklejanie, tu raczej nie.
u mnie by się nie sprawdził, nie taka szczoteczka jak lubią moje rzęsy, ale Twój efekt jest dobry, podoba mi się
Też tak miałam, że zdjęcia jakoś nie oddawały rzeczywistego efektu jaki dają maskary - dziwna sprawa.
Pięknie rozczesuje. Widzę, że firma W7 ma sporo ciekawych produktów
bardzo ładnie wygląda na rzęsach :)
Taka szczoteczka była już chyba w jakimś wysokopółkowym tuszu, ale nie przypomnę sobie w jakim. Ładny efekt daje na twoich rzęsach :)
Efekt podoba mi się bardzo :D
bardzo fajny efekt, ale szczoteczka mi się nie podoba :< dziwna jest i chyba nie umiałabym się nią obsługiwac :D
Czekam na kontakt - http://www.1001pasji.com/2013/10/hexxbox-vii-edycja-lista-recenzentek.html
Jest dobrze :)
Fajny tusz :D I nie drogi :)
Prześlij komentarz