kliknij, aby powiększyć |
W październikowym ShinyBoxie niby mamy wszystkiego dużo... ale jednak mało. Zanim otrzymałam swoje pudełko, zdążyłam już widzieć posty innych dziewczyn z jego zawartością. Od początku mnie nie powaliła, a można nawet powiedzieć, że rozczarowała.
Najbardziej cieszy mnie obecność płynu do kąpieli Organique. Mimo, że pojemność tej buteleczki nie jest duża (125ml), to myślę, że będzie to przyjemny produkt. Zwłaszcza w czasie chłodnych miesięcy, ponieważ płyn ładnie pachnie pomarańczową colą. Co prawda spodziewałam się czegoś mocno korzennego i raczej ciężkiego, a dostałam słodki aromat popularnego napoju.
Druga rzecz, która mnie cieszy, to maska do włosów od firmy Goldwell. W pudełku otrzymujemy tubkę mieszczącą 50ml produktu. Jak dla mnie trochę mało, jednak pełnowymiarowy kosmetyk nie należy do najtańszych. Jestem ciekawa jak się sprawdzi, chociaż pewnie starczy jedynie na kilka użyć.
Druga rzecz, która mnie cieszy, to maska do włosów od firmy Goldwell. W pudełku otrzymujemy tubkę mieszczącą 50ml produktu. Jak dla mnie trochę mało, jednak pełnowymiarowy kosmetyk nie należy do najtańszych. Jestem ciekawa jak się sprawdzi, chociaż pewnie starczy jedynie na kilka użyć.
Na temat maseczki oraz płatków pod oczy się nie wypowiem, bo pierwszy raz o nich słyszę.
Mogłabym się cieszyć również z popularnego przyspieszacza wysychania
lakierów. Jednak tak się składa, że już go mam - i dużą, i małą wersję. W
chwili obecnej mam już trzy. Muszę też zaznaczyć, że żaden nie dobił
dna, więc mam całą gromadkę do zużycia.
Dodatkiem jest podwójna saszetka szamponu Flos-lek. Ten jest przeznaczony dla osób borykających się z łupieżem, czyli zdecydowanie nie dla mnie. Próbka powędruje do taty.
Tak, jak mówię - pudełko mnie nie zachwyca. Tak naprawdę podobają mi się tylko dwa produkty i gdyby nie one, to byłaby mega kaszanka. Przynajmniej moim zdaniem, bo wiem, że niektóre dziewczyny są bardzo zadowolone z zawartości. Z tego co widzę na stronie SB, październikowe pudełko nie jest już dostępne, ale może coś się zmieni ;)
25 komentarzy:
Masz rację, rewelacji nie ma, ale ten olejk do kąpieli mnie ciekawi ^^
Jak mnie nigdy nie zachęcał SB tak w tym miesiącu wygląda bardzo przyzwoicie, nie wiem czemu mnie przekonał:P Goldwell i Seche to fajne produkty, te bransoletki to jakiś przypadł moim zdaniem, bo większość osób w moim otoczeniu nie lubi takowych, ja zresztą też;/ fajne zmiany na blogasku, może były wcześniej, ale teraz widzę że Ci się zmienił pasek tylko na prawo i dobrze!;D
Masz ładniejsze kolory bransoletek. :<
Ładne bransoletki :) zainteresowałaś mnie tym olejkiem do kąpieli z organique
Jeśli chodzi o całą zawartośc pudełka to moim zdaniem jest keipska :/
Ja nie zamawiam tych pudełek od lutego i bardzo się z tego powodu cieszę, bo coraz gorsze są:(
mi się całkiem podobały ;) nie wszystkie, ale nie nazwałabym ich złymi. właśnie od nowego roku robią coraz lepsze ;P
zmieniłam chyba wczoraj ;P
no to jeszcze dobrego mam orienta;D a sądziłam, że oślepłam xD
z wiekiem wszystko mi brzydnie, nawet pudełka:)
Osobiście, tak samo jak Ty, jestem zawiedziona tym pudełkiem. Cieszą mnie również tylko dwa produkty, balsam do włosów oraz przyspieszać wysychania lakieru - bo akurat w swoich zbiorach żadnego nie mam.
Ten płyn z Organique już używałam i jest całkiem przyjemny :) Ciekawa jestem jak się spisze balsam do włosów :)
Super że w pudełku znalazła się miniaturka Seche Vite ;)
a mi się podoba, mimo malutkich zawartości. Płyn, maska i przyśpieszać z tego jestem zadowolona
Fajne pudełeczko:) Chętnie bym wypróbowała ten przyśpieszacz wysuszania lakieru:)
Rzeczywiście przeważają saszetki i próbki. Płyn do kąpieli również nie grzeszy pojemnością, ale nie pogardziłabym tym kosmetykiem:) W jesienne wieczory lubię wylegiwać się w wannie:)
Cieszę się, że nie zamówiłam, bardzo średnio..
Mnie się to pudełko kompletnie nie podoba ;/ Niby dużo, ale jednak większość to próbki..
Jak zobaczyłam tą bransoletkę to zaniemogłam.. nie postarali się :(
ej zajebiste są te kosmetyki
Faktycznie mała ta maska do włosów, ale mimo wszystko jestem ciekawa jak zadziała na Twoje włosy :)
Nie jest takie zle:-)
Jak masz za dużo Seche to chętnie się nim zaopiekuję! :D Nie miałam nigdy i nie próbowałam a to jest jedyna rzecz z tego pudełka która mnie interesuje ;P
No no postarali sie :)
to sporo wysuszacza do lakieru masz do zużycia. :D dla mnie to nowość, nigdy wcześniej go nie używałam. podobnie jak Ciebie - ucieszyła mnie maska i płyn z organique. :)
ja bym nie była zadowolona... ale mnie ogolnie jakoś nie kręcą te pudełka :)
mam to samo zdanie co ty.. tylko te 2 produkty są ok i jestem rozczarowana.
Prześlij komentarz