Znów przychodzę do Was nieco spóźniona z ShinyBoxem. Tym razem w pudełku mamy dużo produktów pełnowymiarowych i są to kosmetyki, które każdej z nas raczej się przydadzą, są dość uniwersalne.
W pudełku znajdują się trzy kosmetyki, których na pewno możemy używać na co dzień - płyn micelarny, krem do rąk i serum na końcówki. W sumie żadna z tych rzeczy nie cieszy mnie jakoś bardzo, ale na pewno je zużyję. Płyny micelarne schodzą u mnie bardzo wolno, więc jego kolej przyjdzie pewnie za kilka miesięcy; obecnie mam dwa kremy do rąk w użytku, ale ten już musiałam wypróbować; serum na końcówki też mam, jednak to nie jest w formie jedwabiu, a takiej białej emulsji.
Pozostałe produkty to kuracja antycellulitowa od Marion - dobrze, że mamy do czynienia z całym opakowaniem ampułek, a nie tylko z jedną ;) Na pewno wypróbuję, chociaż niczego od tego produktu nie oczekuję. Maskę Dermedic chętnie przetestuję, bo dzięki ShinyBox bardzo polubiłam tę markę. Jeśli chodzi o prezent w formie peelingu, to pewnie go zużyję, ale raczej nie stosuję peelingów mechanicznych, więc nie jest to produkt dla mnie.
Pozostałe produkty to kuracja antycellulitowa od Marion - dobrze, że mamy do czynienia z całym opakowaniem ampułek, a nie tylko z jedną ;) Na pewno wypróbuję, chociaż niczego od tego produktu nie oczekuję. Maskę Dermedic chętnie przetestuję, bo dzięki ShinyBox bardzo polubiłam tę markę. Jeśli chodzi o prezent w formie peelingu, to pewnie go zużyję, ale raczej nie stosuję peelingów mechanicznych, więc nie jest to produkt dla mnie.
Pudełko jest, według mnie, przeciętne. Produkty na pewno się nie zmarnują, bo prędzej czy później je zużyję, ale nie ma też kosmetyku, którego obecność by mnie powaliła. Jeśli macie ochotę na takie codzienne produkty, to myślę, że warto zakupić sierpniowego ShinyBoxa za 49zł - klik.
18 komentarzy:
Jestem ciekawa tego serum na koncówki czy daje rade czy to zwykły kit ;)
Wydaje mi sie ze Shiny Box jest dość ikawa w tym miesiącu ;)
ja mam ten płyn micelarny, ogólnie słaby, nie daje rady nawet ze zwykłym tuszem :(
choć jest też jeden plus, a mianowicie, że nie podrażnia ;-)
Pierwszy raz widzę te produkty ale z chęcią bym je wypróbowała, krem do rąk prezentuje się świetnie ;)
Ja po swojego Shinyboxa muszę pojechać do GLS, kurier się zmienił i nie chciał zostawić paczki u mojej mamy jak byłam na urlopie, pozdrawiam
Mnie się ta zawartość podoba.
Zainteresowałaś mnie tym kremem do rąk :)
całkiem fajne to pudełko, to serum wygląda jak podkład haha
W sumie nic szczególnego w tym miesiącu nie dali.
Widzę że Dermedic powtarza się w Shinyboxach
akurat już dawno nie było :P
Jest całkiem okej, chociaż nie robi rewelacji. Bywały lepsze ;P
Z wyżej wymienionych kosmetyków zainteresował mnie krem do rąk. Ostatnio mam szorstką skórę, dlatego eksperymentuję w poszukiwaniu produktu, który zlikwiduje ten problem;)
Może nie zaskakuje, ale ma dość fajne produkty. Na pewno ucieszyłabym się z serum na końcówki, płynu micelarnego i ampułek z Marion.
Pozdrawiam,
Klaudyna
dla mnie tez zawartość po środku. Ciekawe jak się sprawdzi to serum
Całkiem ciekawe pudełko
faktycznie szału nie ma, ale nie jest też tragicznie :) na pewno wszystko wcześniej czy później zużyjesz :)
mnie coraz bardziej interesuja kosmetyki DeBa Bio Vital a w szczególności balsam do ciała :) zawartość pudełeczka całkiem ciekawa :)
Prześlij komentarz