Baza pod makijaż to produkt, którego używam sporadycznie. Raczej na większe wyjścia typu wesela czy inne imprezy. Lubię małe pojemności baz, ponieważ mogę wtedy je szybko wykorzystać. Produkt Wibo mieści w tubce 15g produktu co jest racjonalną ilością na kosmetyk tego typu. Mimo wszystko jest ona bardzo wydajna i już 1-2 krople bazy wystarcza/-ją na całą twarz.
Jak napisy na tubce wskazują, baza jest silikonowa, czyli najbardziej powszechna. Ma leistą konsystencję, jest przezroczysta. Bardzo dobrze rozprowadza się ją po skórze, która od razu staje się gładsza i jakby bardziej śliska. Dzięki temu można przyjemniej nanieść podkład i równomierniej go rozprowadzić. Jeśli chodzi o przedłużenie trwałości makijażu, to nie mam pojęcia, ponieważ nie kontroluję tego co chwilę. A poza tym nie zauważyłam takiej właściwości, więc nawet jeśli jest, to tylko w małym stopniu. Należałoby też wspomnieć, że baza może zapychać, jeśli Wasza skóra nie lubi silikonów.
Ogólnie nie jestem do niej przekonana - niby coś tam działa, ale nie do końca. I mimo że do drogich nie należy, to uważam, że taka pojemność w zestawieniu z jakością powinna kosztować maksymalnie 10zł (na Wizażu wyczytałam, że w regularniej cenie kosztuje 15-16zł, więc nie jestem pewna co do tych danych).
Cena: ok. 15zł Pojemność: 15g Dostępność: Rossmann - szafy Wibo
25 komentarzy:
Wiele dobrego się naczytałam o tej bazie ale trochę się jej boję przy mojej mieszanej cerze;/
Ja uzywam baz kiedy maluje klientki ja osobiscie boje sie sylikonow.
Zdecydowanie się na nią nie skuszę.
Chyba się też nie skuszę, pozdrawiam
Nie stosuję tego typu kosmetyków.
Kojarzą mi się z zapychaniem i niepotrzebną warstwą kosmetyku na skórze.
Miałam kiedyś bazę matującą z AA - nie robiła kompletnie nic.
bazom silikonowym mówię nie :)
Mnie zapchała, bo kilku użyciach :/
Oo coś dla mnie ;)
zrezygnowałam z używania baz strasznie obciążają skórę twarzy
Ja mam bazę z Ingrid, ale mało kiedy używam.
Póki co testuje na swojej twarzy chyba jedną z najtańszych baz sylikonowych a dokładnie kaszmirową baze od Quiz jest swietna! W dodatku ma gramature 30 a nie 15 jak ta... Faktycznie trochę dużo jak na takie małe opakowanie.
Tymczasem pozdrawiam, życzę udanego poniedziałku i zapraszam na rozdanie na moim blogu :
http://beauty--corner.blogspot.com/2013/07/ogaszam-rozdanie-772013-2172013.html
oj widzę, że nie tylko ja tak do niej podchodzę. Jakoś mnie również nie przekonuje.
nie stosuję baz nawet na wielkie wyjścia, zwłaszcza silikonowych bo już po kilku godzinach robią mi na twarzy pobojowisko :/
Ja jak już używam baz to takch które faktycznie przedłużają trwałość makijażu
Mam z Pierre Rene silikonową i rzadko używam, przeważnie w okresie jesienno-zimowym, na lato nie potrzeba takich obciążaczy :D
Ja mam z FM i jestem zadowolona. Zresztą najlepszy efekt daje mi nie baza, a mgiełka utrwalająca makijaż.
ja teraz testuje baze z benefit
puki co z kremem bb srednio sie sprawdza
takze jeszcze z innymi podkladami bede testowac
I bedzie post na blogu :)
Silikonową bazę używam rzadko. Mam z oriflame i jest całkiem całkiem. Ale znając mnie będę ją zużywać dość długo więc na razie nie planuję zakupu kolejnej.
najlepszą bazą silikonową jaką do tej pory miałam była Soraya- taka czarna ze złotą obwódką ;) tej nie miałam ale może kiedyś będzie mi dane spróbować :)
nie lubię baz silikonowych ;)
stosuję je tylko dziewczynom, gdy je maluję, ale zawsze mówię, żeby zmywały makijaż czymś oleistym,żeby wyciągnąć wszystko z porów ;)
Raczej nie kupię ;)
ja bardzo lubię tą z Kobo ;)
Ja lubię bazę silikonową matującą z Marizy ;)
Wypróbuję !
Dobra baza pod podkład, już miałam taką :)
Prześlij komentarz