Pewnie już macie dość recenzji tego produktu. Jest już ich na blogach od groma... ale się zobowiązałam i muszę się z tego wywiązać. Zresztą możliwe, że moja opinia różni się od innych, bo pod różnymi względami mam nieco inne zdanie. Produkt otrzymałam do testów od Werner i wspólnicy, za co serdecznie dziękuję.
Kremowy żel, nazwany w tym przypadku sorbetem, znajduje się w 225ml butelce, z lekko profilowanym kształtem. Butelka jest nieduża, myślałam, że będzie większa. Jeżeli chodzi o zapach, to czuć w nim przede wszystkim banany; niestety woń jest dosyć sztuczna i syntetyczna. Przyznam, że średnio mi się podoba, chociaż nie przeszkadza mi. Konsystencja kosmetyku jest dosyć rzadka. W płynie znajdują się małe, białe kawałki czegoś, co prawdopodobnie ma być namiastą wiórków kokosowych. Trochę mi przeszkadzają, bo ani nie peelingują, ani nic. Na szczęście rozpuszczają się, gdy napieniamy ciało.
Produkt jest średnio wydajny, chociaż moim zdaniem jest tylko trochę poniżej normy dla innych żeli do mycia. Wiem, że wiele dziewczyn pisało, że sorbet wystarczył im na dosłownie kilka użyć. W moim przypadku jest inaczej: mimo że używam go już jakiś czas, to nadal jest jeszcze połowa butelki. Jeżeli chodzi o mycie, to sprawdza się w porządku - po prostu myje. Moja skóra jest niewymagająca, rzadko używam balsamów/maseł, a jednak po użyciu tego żelu i umyciu się gąbką, muszę się czymś nawilżyć. Na gąbce/myjce żel pieni się całkiem ok. Inaczej sprawa się ma, jeżeli nie użyjemy gąbki/myjki - żel nie pieni się prawie wcale, ale skóra jest w normalnym stanie. Przy żadnym innym żelu nie miałam takich odczuć.
Cena tego produktu to jakieś 12zł. Uważam, że nie jest adekwatna do jakości. Nie kupię tego produktu ponownie, bo jestem znacznie bardziej zadowolona z żeli kosztujących w okolicach 3zł (Kamill, Balea) niż z tego ;)
Cena tego produktu to jakieś 12zł. Uważam, że nie jest adekwatna do jakości. Nie kupię tego produktu ponownie, bo jestem znacznie bardziej zadowolona z żeli kosztujących w okolicach 3zł (Kamill, Balea) niż z tego ;)
24 komentarze:
zapach banana mnie odstrasza ;p
uwielbiam jego zapach,a cena niestety za wysoka
Miałam raz, zapach bardzo mi się spodobał, ale na dłuższą metę okazał się męczący :(
Może gdyby kosztował 5zł to bym się skusiła. Choćby tylko po to, żeby sprawdzić zapach :) ale za 12? Nie, nie, nie.
no i racja :)
mnie od razu nie przypasił, no i jest z gatunku męczących :/
a ja go szukam i szukam i nigdzie nie mogę znaleźć a to jeden z nielicznych kosmetyków, który ma ponoć zapach bananów. :D
PeeSik :) Fajny ten nowy układ, ale czcioneczki malutkie :D
Miałam jedno opakowanie, następnego nie kupię , cena nie jest taka zła w stosunku do wydajności, ale ogólnie produkt przeciętny :)
Ja również miałam ten żel, a w zasadzie cały zestaw, bo razem z masłem. Jednak mój był : masło czekoladowe z orzechami pistacji. Przyznaję Ci w 100% rację, jednak ja sama nie zastanawiałam się mówiąc szczerze, czy jest wydajny, czy nie. Faktycznie nie pieni się, dopiero jak myje się myjką i dopiero teraz zauważyłam to :) Mój zapach był faktycznie okey, na pewno bananowy również. A te granulki przypominające "niby" kokos, u mnie przypominały orzechy :D
Masz po za tym bardzo ciekawego bloga :) pozdrawiam :)
Jak dla mnie za słodko pachnie ;)
ja tam wolę tańsze żele pod prysznic :) nie muszę mieć wyszukanego sorbetu :D
Miałam kilka kremów do rąk dokładnie z tej samej serii. Odniosłam wrażenie, że po dłuższym czasie wysuszały skórę, która była tylko pozornie nawilżona. Od tamtej pory jakoś kosmetyki farmony mi wcale nie podchodzą ;/
pycha
Ja też wolę zdecydowanie tańsze żele :) Jakoś nie przywiązuje do tego wagi - byle żeby mył ;)
Mam krem o tym zapachu i na szczęście go wykańczam, zapachu mam już po dziurki w nosie ;)
Mam krem do rąk i lubię ten zapach ale jest dosyć męczący. Na żel bym się nie skusiła, wolę tańsze:)
Wydaje mi się,że ten zapach byłby dla mnie zbyt męczący. Zdecydowanie wolę jakieś orzeźwiające :)
ma fajny zapach, ale jest mało wydajny i właśnie - nie pieni się, a szkoda. :(
Kiedyś, w jakimś amoku, chciałam go kupić, a potem przypomniałam sobie, że nie cierpię wszystkiego, co związane z kokosem. I miałam szczęście, bo pewnie poszłoby na dno i stało nieużywane, biorąc pod uwagę to, co o nim piszesz. ;)
ano malutkie... bardzo przeszkadzają? bo waśnie miałam taki zamysł, żeby były malutkie, bo to co po bokach, tylko dodatek do bloga, takie ułatwiacze szukania, z których i tak mało osób korzysta ;P stwierdziłam, że nie chce mieć super długiej listy linków normalną czcionką, w dodatku w tym samym pasku bocznym, co resztę rzeczy. a jak dam większą czcionkę, to znowu mi się nie podoba, bo kilka nazw jest długich i przeskakują do następnej linijki, co mi się nie widzi. estetka ze mnie xD
miałam z tej serii krem do rąk i średnio mi podpasował :)
Miałam i lubiłam, ślicznie pachniał, tak słodziutko ;)
Dla samego zapachu bym sie chyba skusiła ;))
Prześlij komentarz