22 października 2011

The Body Shop: kokosowy krem pod prysznic


Chciałabym Wam przestawić krem pod prysznic o zapachu kokosowym firmy TBS. Jest to pierwszy (i pewnie ostatni) produkt tej marki w mojej kolekcji kosmetyków. I wcale nie chodzi o to, że źle działał, czy coś... po prostu wolę tańsze zamienniki :) Tę miniaturkę wygrałam w rozdaniu i od razu zabrałam się za testowanie :))

Zapach produktu jest fajny - pachnie takim deserem jogurtowo-kokosowym :) Niestety w połączeniu z wodą, zapach brzydnie. Na szczęście nie utrzymuje się na skórze (a przynajmniej nie ma mojej). Fajnie się pieni, ma ciekawą kremową konsystencję, lekko zawiesinową. Nie przepływa przez palce. Jak już mówiłam - sama bym go sobie nie kupiła, bo uważam, że produkty tej marki są za drogie. Ale żelu przyjemnie się używa :)

29 komentarzy:

DENZEE pisze...

mmmmmmmm, wypróbuję :)
pozdrawiam, denzee.blogspot.com

zoila pisze...

Mnie też zazwyczaj kokos podoba się najbardziej w opakowaniu, niekoniecznie w wodzie.

Effa pisze...

uwielbiam kokos. z tańszych kokosowych żeli polecam ci żel z isany ;]
pozdrawiam
ewa ( http://kosmetyczny-swiat.blogspot.com/ )

Paulina pisze...

bardzo lubię kokos :))

Agnieszka pisze...

lubie kokos, ale szoda, ze nie pozostaje zapach na skórze i zapach brzydnie ;( fatycznie cena na pewno jest troszkę wyższa niż przeciętne żele ;(

Lissa pisze...

Lubię kokosowe zapachy, szkoda że nie mam w okolicy żadnego TBS

Kamyczek pisze...

a zapach musi być boski, jak ja go chcę.. pozdrawiam ciepło:)

Wera pisze...

oj zapach musi byc cudny:)

Sunny pisze...

uwielbiam zapach kokosu ;)

Beauty Wizaż pisze...

jak ja lubię zapach kokosa w kosmetykach! cudo!

Anonimowy pisze...

fajny :)

SmoothCriminal pisze...

a ile kosztuje pełnowymiarówka? :)

pozdrawiam i zapraszam do mnie.

FaleFalki pisze...

Bardzo go lubię :)

dianuseeek pisze...

mi też szkoda pieniędzy na produkty TBS, pewnie jakbym miała większą sumę na zbyciu to bym się pokusiła ale nie mam ^^,

KOSMETASIA pisze...

chetnie bym powachala <3

Karolina pisze...

Też uważam, że ta firma jest za droga... W życiu nie dałabym np. 60 zł za masło do ciała

Kuferek Lili pisze...

uwielbiam zapach kokosu mmm :) musi mieć ładny zapach :)

craving for beauty pisze...

też miałam tą miniaturę i również mnie nie zachwyciła ;)

Blisko Lasu pisze...

Mam go, ale na razie używam Dusch Das'ów ;-) ta miniaturka kosztuje 6zł, więc nie ma tragedii ;-)

Anonimowy pisze...

deser jogurtowo-kokosowy:0 świetnie!!!

kleopatre pisze...

Mnie zawsze kuszą kosmetyki TBS zapachami ale nie kupuję narazie wlasnie ze wzgledu na cenę. Jak bede wiecej zarabiac to bede kupowac:D ;)

CaliforniaVenus pisze...

hej ;) rozumiem Cię doskonale ;) mam to samo - studia, życie studenckie, pasje, a na końcu blog... ;) pooozdrawiam! =)

sauria80world pisze...

uwielbiam kokosa ;p
p.s. zapraszam na rozdanie kosmetyków Under Twenty! :)

Fashiondoll.pl pisze...

Na pewno boski!!! Uwielbiam kokos!!!
MEga!!!

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

pozdrawiam serdecznie:*:*:*:*:*
i zapraszam do mnie w wolnej chwili!!

Agnieszka pisze...

myślę, że te produkty z TBS nie są warte aż tak wysokiej ceny, można znaleźć naprawdę wiele tańszych polskich odpowiedników ;)

Fabrizia Spinelli pisze...

such a great product!
Take a look at my blog, and if you like it follow me, I’ll be waiting for you!

Cosa mi metto???

One_LoVe pisze...

lubię kokosowe kosmetyki, szkoda, że ten w połączeniu z wodą jest nie zaciekawy. :(

zapraszam na konkurs!
http://my-love-cosmetics.blogspot.com/2011/10/konkurs-z-crafterie.html#comments_1197815_n.jpg

Kolorowy Pieprz pisze...

chetnie powąchałabym ten kokos, mogłam poprosić o próbkę...ostatnio wzięłam kilka ale tylko owocowych. No i wydałam troche w TBS:( byłam tam pierwszy raz i myslałam że zwariuje od tych zapachów:) mmmm... ja postawiłam na papaję, duo z acerolą i mandarynkę:)
niedługo na moim blogu pojawi się recenzja TBS:) zapraszam:) kolorowypieprz.blogspot.com

Unknown pisze...

kiedyś wstąpiłam do TBS, ale zniechęciły mnie ceny i stwierdziłam że najpierw poczytam na wizazu o ich produktach, recenzje nie były pozytywne więc dałam sobie spokój