Chciałabym Wam napisać kilka słów o nowym produkcie od Lovely, a mianowicie kremie BB. Występuje on tylko w jednym, dość jasnym kolorze, co na lato nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem (chyba, że się nie opalacie). Dla mnie obecnie jest za jasny - był dobry na początku lata, kiedy byłam lekko muśnięta słońcem, ale nie opalona.
Nie będę owijać w bawełnę - produkt nie przypadł mi do gustu. Krycie ma praktycznie zerowe, więc osoby ze skórą naczynkową, rumieniem czy większymi niedoskonałościami raczej nie będą z niego zadowolone. Ja lubię mieć dobrze wyrównany koloryt twarzy (przy cerze naczynkowej), a ten produkt mi tego nie daje. Drugą kwestią jest fakt, iż kosmetyk bardzo tępo się rozsmarowuje. Nieważne czy robimy to pędzlem czy palcami, powstają smugi i robią nam się placki - w niektórych miejscach produkt jest, w innych go nie ma.
Niby krem ma jakieś właściwości pielęgnujące, bo skóra wygląda po nim na nawilżoną, jest miękka i gładka, jednak ja nie widzę sensu używania produktu, który nie kryje i ciężko się rozprowadza. Może osoby, które chcą tylko leciutko wyrównać koloryt skóry byłyby z niego bardziej zadowolone.
Przyjemny wygląd i cena mogą zachęcać do zakupu, jednak nie uważam, by krem BB od Lovely był produktem godnym uwagi. W podobnej cenie lepiej sięgnąć po niedawno opisywany przeze mnie podkład Wibo Matching, który przynajmniej kryje i też jest lekki ;) Do tego przypuszczam, że produkt Wibo starczy na dłużej, ponieważ kremu BB Lovely musiałam zużyć naprawdę sporo na każdą aplikację.
Cena: ok. 10zł Pojemność: 30g Dostępność: Rossmann - szafy Lovely
Chyba go sobie odpuszczę, a miałam po niego siegnąć, dzięki bogu za twoją recenzję ;)
OdpowiedzUsuń+Mogę zaprosić do siebie bo dopiero zaczynam:http://blueberrymuffins1.blogspot.com/
U mnie by się nie sprawdził na skórze.
OdpowiedzUsuńte wszystkie polskie kremy bb w ogole mnie nie kuszą. wolę minerały. kryją, a też są lekkie i nie obciążają skóry latem
OdpowiedzUsuńtak coś czuła, że krycia z tego nie będzie
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie mnie kusił, ale sumarycznie rozsądek wygrywał ;)
OdpowiedzUsuńChoć lubię kremy tonujące i 'BB', na ten, po Twojej recenzji, się nie skuszę. Lubię lekkie konsystencje, które łatwo się rozsmarowują i dobrze dopasowują do kolorytu cery.
OdpowiedzUsuńSkoro to cos nie kryje, nie nadaje sie do mojej skory tradzikowej. A wlasnie sie nad nim zastanawialam
OdpowiedzUsuńkryje, więc dla mnie plus :)
OdpowiedzUsuńtak wywnioskowałam po zdjęciu, miałam już kilka kremów bb i nawet koloru nie dawały :) Jeśli Cię uraziłam to przepraszam :)
UsuńHehe widzę że ktoś nie przeczytał :P Ja też lubię jak podkład chociaż lekko kryje, wyrówna koloryt więc to nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńJa się póki co zraziłam do kremów BB więc odpuszczam. Może mi przejdzie ;P
OdpowiedzUsuńmyślę, że słusznie się zraziłaś... wg mnie szkoda na to pieniędzy, chyba, że rzeczywiście trafi się na coś, co nam odpowiada.
UsuńDla mnie pewnie teraz też będzie za jasny, a po drugie skoro nie kryje, to po co wydawać na niego kaskę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzyli kolejny krem BB do niczego :) jakoś się tego spodziewałam :P
OdpowiedzUsuńja ogólnie kremów bb nie lubię- nieważne jakiej firmy ;p jestem wierna jednemu podkładowi- revlonowi colorstay ;)
OdpowiedzUsuńoj nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKolor fajny, szkoda tylko że produkt tak marny jakościowo
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńProduktu nie miałam ale podkładów mam już stanowczo za dużo :)
oj tak, ja też mam mnóstwo podkładów, no ale ten jest z Wibo Boxa i musiałam go przetestować ;) będzie szedł w świat - może ktoś go przygarnie na zlocie.
UsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem :) ja ufałam tylko BB od Maybelline, ale jest on 2 razy droższy od tego :/
OdpowiedzUsuńJuż daliby sobie spokój z tymi niby BB, każda firma się upiera takie coś wypuścić, a przeważnie bubelki wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńto prawda. kremy BB powinnny pozostać te azjatyckie i tyle, a reszta producentów powinna zadbać o to, by ich podkłady były równie dobre ;)
UsuńJednym słowem bubelek
OdpowiedzUsuńW tej kwestii ulubieńców już mam.
OdpowiedzUsuńKolor być może i dla mnie, bo nawet w lato jestem po prostu jasna. Taka cera ;) Cena także zachęca, ale szczerze powiedziawszy, produkt ten nie jest dla mnie, mam cerę naczynkową, także nie bardzo mi pomoże. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
ja nie polubiłam jakoś kremów BB :/ pierwsze zdjęcie po prostu świetne :)
OdpowiedzUsuńuu;/ nawet bym się go nie czepiła:P
OdpowiedzUsuńuu ;/ szkoda że w ogóle nie kryje..
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie, ale jak krycie zerowe, to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńTypowy pseudo bb :)
OdpowiedzUsuńdla mnie te wszystkie kremy bb to zwykła ściema, niewarta uwagi. Już nawet na nie nie patrzę, jeśli bede chciała BB to zamówię sobie prawdziwy - azjatycki.
OdpowiedzUsuńsłabo, zamiast robić na wyścigi nowe kremy bb, skupiliby się nad ulepszeniem zwykłych podkładów
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą marką.
OdpowiedzUsuńja go lubię tylko mógłby mniej się błyszczeć na twarzy, bardzo ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńu mnie tez sredniawka, ale ostatnio znalazalam patent- mineraly. Uzywam podkladu Era Minerals i w koncu nie muszę co godzina sprawdzać w lustrze jak wyglądam :) mówię Wam, to jakiś kosmos!
OdpowiedzUsuń