Już dawno nie byłam w Niemczech (ostatni raz na początku sierpnia), mam nadzieję, że niedługo uda mi się tam wybrać i zrobić zakupy w DM, bo nadal zostało po 25€ po ostatniej wycieczce. Chciałabym zrobić Wam subiektywny wykaz, na co warto zwrócić uwagę, jeśli już znajdziecie się w drogerii DM. Oczywiście każda z nas ma inny gust, ale być może niektóre z Was delikatnie nakieruję ;)
Rzecz jasna, warto spojrzeć też na edycje limitowane z firm, których produkt można dostać i u nas (np. Essence i Catrice). To, co Wam tutaj prezentuję to tylko namiastka tego, co znajduje się w szafach tych firm. Pokażę Wam to, co ja mam i z czego jestem zadowolona, a z czego nie.
Rzecz jasna, warto spojrzeć też na edycje limitowane z firm, których produkt można dostać i u nas (np. Essence i Catrice). To, co Wam tutaj prezentuję to tylko namiastka tego, co znajduje się w szafach tych firm. Pokażę Wam to, co ja mam i z czego jestem zadowolona, a z czego nie.
Szafa p2
- pomadki Pure Color lipstick / 1,95€
Moją faworytką jest 114 - uwielbiam ten kolor i jak mi się skończy, to prawdopodobnie kupię tę samą szminkę lub innej firmy o podobnym kolorze. Ta szminka jest bardzo kremowa, świetnie sunie po ustach, nie podkreśla suchych skórek. Miałam ją w makijażu w tym poście, możecie zobaczyć, jak wygląda.
Odcienie nude, czyli 010 i 112 oddałam mamie, ponieważ już w takich nie chodzę - po prostu nie lubię. Ogólnie są w porządku, chociaż nie utrzymują się jakoś super długo (jasne kolory to do siebie mają, zwłaszcza na moich ustach). Kolor 059 jest cudowny - śliczny koral. Niestety, wygląda dobrze jedynie nałożony pędzelkiem i najlepiej wykończony błyszczykiem, bo sam w sobie się waży i nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Ciekawi jak wygląda na ustach? Możecie zobaczyć w tym poście.
- lakiery do paznokci / 1,55€
Bardzo fajna kolorystyka do wyboru. Same lakiery są dość gęste, ładnie kryją. Są dwie serie: Color Victim (8ml) oraz last forever (10ml). Jest niewielka różnica w cenie. CV kosztują 1,55€, LF coś pod 2€.
- podkłady / bazy pod makijaż
Oczywiście nie próbowałam wszystkiego, co znajduje się w szafie p2. Dzięki Patrycji (Kolorowy-Pieprz) miałam możliwość wypróbowania podkładu ProfiTime! oraz zielonej bazy Anti-Red Base. Podkład jest naprawdę mocno kryjący, myślę, że sprawdzi się na jesień i zimę. Dla mnie 010 jest za ciemny, więc mieszam go z czymś jaśniejszym i spisuje się naprawdę dobrze.
Bazy niwelującej zaczerwienienia użyłam tylko kilka razy - po prostu o niej zapominam. Rano chcę się jak najszybciej pomalować, a ona jest w szufladce, z której korzystam rzadko. Niemniej jednak, produkt jest ok, jest dość gęsty, nieco nam przykryje czerwone miejsca. Cudów bym się nie spodziewała, ale jak ktoś ma okazję, to może przetestować ;)
Szafa Alverde (kolorówka)
Naprawdę lubię tę szafę, chociaż mam z niej tylko kilka produktów. Muszę jednak napisać, że się u mnie sprawdziły. Cienie dostałam od cioci, pisałam o nich w postach o cieniach (odsyłam: pojedyncze/paletki). Quatro jest świetne, dobrze napigmentowane, bardzo dobrze się pracuje tymi cieniami. Pojedynczy jest dość twardy i tępy, absolutnie nie pyli, ale też trudno nabrać go na pędzel. Ma śliczny kolor - fioletowo-złoty i po kilku próbach, da się nim fajnie pracować.
Szminka (53 Cherry) jest jedną z moich ulubionych. Ma ciekawy kolor (nie jest to typowa czerwień, tylko bardziej wiśniowy odcień), wykończenie jest jakby satynowe. Kosztowała 3,45€.
Mam też puder Alverde (kompaktowy), trzymam go jednak u chłopaka. Niestety, on mi za bardzo nie przypadł do gustu - po prostu nie współgra z moją cerą. Mimo że nie mam wielkiej tendencji do świecenia, to on ją wzmaga i bardzo szybko zaczynam się po nim błyszczeć. Poza tym, bardzo szybko tworzy się na nim skorupka z sebum i trzeba ją zdrapywać, by móc używać produktu.
Ebelin
Ebelin oferuje nam akcesoria i przybory. Mam na myśli waciki, zmywacze, pędzle itp. Z tej marki mam tylko pędzel i zmywacz do paznokci. Obie rzeczy sobie chwalę.
Pędzel do różu, z serii profesjonalnej (z białą rączką); jest też inna, tańsza (podejrzewam, że gorsza). Pędzel nie był super tani, kosztował koło 4€. Nie żałuję zakupu, bo jest bardzo dobry! Do różu nadaje się idealnie, chociaż trzeba się do niego przyzwyczaić.
Zmywacz do paznokci kupiłam za 0,99€. Nie miałam wcześniej zmywacza z pompką, więc się skusiłam. Jest naprawdę dobry, ładnie zmywa lakier. Nie mogę na niego narzekać. Wiem, że dostępne są także zmywacze w płatkach i podobno też są bardzo dobre. Można się rozejrzeć ;)
Miałyście coś z tych rzeczy? A może coś zupełnie innego, co można kupić w DM z kolorówki? Chętnie się dowiem, także piszcie! Z jakiś czas przygotuję taki post o kosmetykach do pielęgnacji ciała :)
Pomadka nr 114 jest cudna!!!
OdpowiedzUsuńszminki p2 .. są świetne kolorystycznie! :)
OdpowiedzUsuńpiękne szminki!! :)
OdpowiedzUsuńSzminki bardzo mi się podobają :) Szczególnie nr 010 i 112 chętnie bym je dorwała :)
OdpowiedzUsuńLakiery też są bardzo fajne :)
szminki z P2 są całkiem fajne ja mam 3 odcienie ;)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory pomadek <3 Szkoda, że nie mam do nich dostępu.
OdpowiedzUsuńW moim DM nie ma ani p2 ani Catrice ani Essence (tylko małe perfumy widziałam). Nie pomyślałam, żeby przyjrzeć się szminkom Alverde, więc dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńSzminki p2 obłędne, chętnie bym je przygarnęła :) Poza tym żałuję, że w PL niedostępne są kosmetyki z Alverde...
OdpowiedzUsuńDlaczego do granicy mam tak daleko? :( ale bym się obkupiła w różności :)
OdpowiedzUsuńPomadki nr 059 i 112 piękne kolory, idalne dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńmam puder Alverde, na razie dość dobrze się sprawuje, ale nie lubię jego zapachu :( używam tylko do poprawek w ciągu dnia
OdpowiedzUsuńOooo, jak ja Ci dziękuję za ten post ;o 7 grudnia będę w Berlinie na targach i z pewnością o ową galerię i drogerię zahaczę, więc wielkie dzięki! Co do tego kleju, to rzeczywiście tragedia, szukałam Duo, ale akurat było na zbyciu, a Inglot ma dobre produkty :) A co do Miyo, to zaczęłam właśnie go ostatnio palcem nakładać, zdecydowanie lepiej jest wtedy :)
OdpowiedzUsuńZ kolorówki mam lakiery p2 Color Victim i bardzo je sobie chwalę oraz cienie do powiek p2 - metaliczne. I to je najczęściej noszę na powiekach, wg mnie są naprawdę warte uwagi.
OdpowiedzUsuńResztę rzeczy jakie posiadam z DM to kosmetyki pielęgnacyjne :)
Ja uwielbiam Dm-ską Baleę i Alverde. Camouflage z Alverde bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńSzminki (pierwsze 3) piękne. Ciągle ubolewam nad brakiem dostępu do DM.
OdpowiedzUsuńZnając życie, rzuciłabym się jak zgłodniałe dziecko na szminkę 010. ;) Ostatnio mam manię na punkcie mazideł o odcieniu nude. :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że p2 w serii perfect face ma też swoją bazę! Oh, muszę ją mieć :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten post!
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię zamówienie na kosmetyki z Dm-u :)
Agnieszko, napisz mi proszę jakie numerki mają te lakiery z P2.
Mam już trzy w swoich zbiorach i jestem z nich ogromnie zadowolona.
Zwłaszcza ten przybrudzony róż mnie interesuje :)
Aga, jak będziesz w DM to cyknij foty :) Fajnie byłoby zobaczyć więcej :)
OdpowiedzUsuńBędę wiedziała, czemu się przyjrzeć, kiedy się wybiorę do Niemiec ;)
OdpowiedzUsuńkolory lakierów cudne. :)
OdpowiedzUsuńO dzieki za post, wybieramy się z narzeczonym w nowym roku na małe zakupki, więc sobie pomału planuje co chcę kupić :D
OdpowiedzUsuńdzięki za indormacje:) pomadka 112 piękna:)
OdpowiedzUsuńdzięki Ci za tą notkę! ilekroć odwiedzam Twojego bloga patrzę się tęsknie na to zdjęcie z lakierem p2 w nagłówku i powtarzam sobie, żeby o nich pamiętać :)
OdpowiedzUsuńja za to mam kredkę p2 - czarny khol, który staram się oswoić acz idzie mi to nieco opornie. chciała blondynka khol to ma :D
Szminki mają cudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńWspaniale prezentują się te pomadki :)Szkoda, że u nas nie ma tej drogerii...
OdpowiedzUsuńkolory pomadek są prześliczne! :)
OdpowiedzUsuńśliczne te pomadki :)
OdpowiedzUsuńpiękne szminki:)
OdpowiedzUsuńjeju jakie cudowne kolory pomadek ♥♥♥ zakochałam się ale mam manię :d
OdpowiedzUsuńpomadki Pure color wyglądają świetnie;)
OdpowiedzUsuńchcę! :D
Jak trafiłaś- będę jutro "składać" zamówienie u cioci :D
OdpowiedzUsuńFajne szminki i lakiery :)
OdpowiedzUsuńCudowne są te szminki!! Będę w Budapeszcie w Sylwestra, więc może uda mi się je dorwać, a jak nie, to uśmiechnę się do Ciebie i poproszę o zakup ;)) :* Chyba, że będziesz wcześniej :P.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis. Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńMnie zainteresowały te bazy pod makijaż... szkoda, że nie są dostępne w Polsce;(
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Najbardziej zainteresowały mnie pomadki :)
OdpowiedzUsuńTe pomadki z P2 są fantastyczne szczególnie 059 i 114 :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wrócę do tego wpisu, kiedy będę wybierać się do Niemiec :) Bardzo przydatny.
OdpowiedzUsuńP2 jest gitesową firmą! Lakiery są wyśmienite (mam dwa te same kolory co Ty:3) i szminki sztuk dwie. Z Alverde polecam tysz do brwi dla blondynek - ładnie pachnie, rozczesuje i utrwala brewki - lubię go i warto kupić.
OdpowiedzUsuń*tusz do brwi
Usuń