Od jakiegoś czasu używam balsamu od Venus. Mimo że jest on przeznaczony do stosowania po depilacji, jako produkt łagodzący, ja używam go zwyczajnie do ciała. Nawet nie miałabym jak używać go zgodnie z przeznaczeniem, ponieważ nie mam tendencji do jakichkolwiek podrażnień po goleniu.
Na początku pomyślałam, żeby komuś go oddać (dostałam ten produkt na zlocie), ale kiedy go powąchałam od razu zmieniłam decyzję. Balsam pachnie bajczenie! Jeśli kojarzycie cukierki/pastylki pudrowe, takie kolorowe, to to pachnie tak samo! Oczywiście, jeśli nie lubicie takich słodkich aromatów, to Wam nie przypasuje, ale wielbicielom ulepków polecam!
Zapach nie utrzymuje się długo i nie jest intensywny, więc czuć go w sumie tylko przy nakładaniu. Produkt ma bardzo lekką formułę, konsystencja jest dość rzadka, ale dzięki temu cały balsam spływa do dozownika i nic się nie marnuje. Przy okazji - butelkę można postawić do góry dnem (stoi trochę pod skosem, ale przynajmniej wydobędziemy kosmetyk do końca).
Nawilżenie, jakie oferuje nam Venus jest raczej delikatne, na dzień (ja go oczywiście stosuję na noc, bo na dzień nie lubię, a poza tym mam niewymagająca skórę). Kosmetyk szybko się wchłania, jednak zostawia bardzo delikatną warstwę, która podpowiada nam, że ciało jest czymś chronione. Nie powiedziałabym, że skóra się lepi czy jest tłusta, ale czuć obecność produktu na ciele. Rzecz jasna, nie mogę opisać działania łagodzącego, ale skład jest niezły, więc myślę, że nie zaszkodzi. Myślę, że to sympatyczny, lekki, delikatnie nawilżający balsam.
Nawilżenie, jakie oferuje nam Venus jest raczej delikatne, na dzień (ja go oczywiście stosuję na noc, bo na dzień nie lubię, a poza tym mam niewymagająca skórę). Kosmetyk szybko się wchłania, jednak zostawia bardzo delikatną warstwę, która podpowiada nam, że ciało jest czymś chronione. Nie powiedziałabym, że skóra się lepi czy jest tłusta, ale czuć obecność produktu na ciele. Rzecz jasna, nie mogę opisać działania łagodzącego, ale skład jest niezły, więc myślę, że nie zaszkodzi. Myślę, że to sympatyczny, lekki, delikatnie nawilżający balsam.
Cena: ok. 7zł Pojemność: 200ml Dostępność: przypuszczam, że różne drogerie
Fajny łagodzący produkt. Nie miałam i nie widziałam go jeszcze;)
OdpowiedzUsuńskusiłaś mnie :-) szczególnie tym zapachem :-)
OdpowiedzUsuńwypróbuje na podrażnienia a jak nie to spożytkuje na ciało, tak jak Ty :)
Lubię zapach pudrowych cukierków:) Muszę sobie sprawić ten balsam:) W końcu nadchodzi jesień, a wraz z nią wzrasta mój apetyt na słodkie kompozycje zapachowe:)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że nawilżenie będzie dla Ciebie stanowczo za lekkie ;<
UsuńOch jestem bardzo ciekawa jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńZapach zdecydowanie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńu mnie by nie dal rady moja skora jest przesuszona i jedynie decubal u mnie super dziala;)
OdpowiedzUsuńale zapach jak najbardziej moj w takich kosmetykach;)
Podzielam zdanie Anety, mam ten balsam i o ile działa całkiem przyzwoicie o tyle zapach jej totalnie zniechęcający :/ nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nim jeszcze .. zapach musi być cudowny !
OdpowiedzUsuńJa - szczególnie po wieczornej depilacji- wcieram w ciało naturalny olej kokosowy i jest super :P bez żadnych zbędnych chemikaliiii.
OdpowiedzUsuńzapach jest boski to fakt, jednak z tym ukojeniem podraznien to bywa roznie :/
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach cukierków pudrowych ! sam balsam ciekawi, jakiejś wielkiej tendencji do podrażnień nie mam ale może się skuszę ? :D
OdpowiedzUsuńHmm taki mało intensywny apach to w sumie + :)
OdpowiedzUsuńProduktu nie miałam jeszcze, ale myślę, że się za nim rozejrzę, właśnie przez te podrażnienia i zobaczę czy się u mnie sprawdzi. No i... jestem ciekawa tego zapachu. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
uwielbiam zapach kokosa :) ale ostatnio jestem strasznym leniem i nie używam nic na ciało, tym bardziej po goleniu, eh :(
OdpowiedzUsuńMiałam go i sprawdził się u mnie bardzo dobrze i faktycznie łagodził.
OdpowiedzUsuńPolubiłam go :) To chyba jedyny balsam pod depilacji, jaki mi odpowiada. A zapach mi się bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak z tym łagodzeniem, bo moja skóra niestety ma skłonność do podrażnień...
OdpowiedzUsuńmam go:) faktycznie ładnie pachnie
OdpowiedzUsuńZapach chyba nie dla mnie. Jeśli chodzi o Twój komentarz u mnie, to nie wiem czy obserwowałaś;) Kiedyś jednak często komentowałaś, więc może... W każdym razie witaj być może ponownie;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich u siebie, tylko pianki..
OdpowiedzUsuńzapach kusi, choć mam inną wersję, mogłoby bardziej nawilżać
OdpowiedzUsuńteż go mam i zapach rzeczywiście jest śliczny :) Stosuje bardzo rzadko :P tylko wtedy jak zbiorę się w sobie żeby użyć depilatora :D teraz chyba już to nie nastąpi więc będe go stosować tak jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńlubiłam go :) też używałam do całego ciała. szkoda, że był trochę niewydajny.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jego właściwości łagodzących, bo moja skóra po depilacji jest wiecznie bardzo podrażniona :(
OdpowiedzUsuńMam swojego ulubieńca w tej kwestii co prawda ale z chęcią potestuję inne produkty :)