Luksusowy krem bioHYALURON 4D od Eveline to jeden z tych produktów, który średnio się u mnie nie sprawdził. W związku z tym, że dostałam dwa produkty do ciała tej firmy w tym samym czasie, ten powędrował na stopy. W końcu one też wymagają pielęgnacji, a dodatkowo znoszą wszystkie składy (np. z zawartością parafiny, która tutaj występuje) lepiej niż reszta ciała.
Przez jakiś czas obficie nakładałam ten krem na stopy, na noc. Niestety, już aplikacja sprawia kłopoty, ponieważ produkt ma bardzo maślaną konsystencję. Powiedziałabym, że zachowuje się jak masło wrzucone na gorącą patelnię - część produktu zaczyna pływać, reszta jest jeszcze zbita. Przy nanoszeniu zawsze mam wrażenie, że kosmetyk spłynie mi ze stopy. Trudno go równomiernie rozłożyć, w dodatku nie da się go wsmarować (mówię tu o stopach - na nogach czy rękach chyba lepiej by się zachowywał)... Zatem od razu zakładam skarpetki.
Rano, po całonocnym wchłanianiu się kremu, nie zauważałam większego nawilżenia. Stopy były takie same, jak przed aplikacją. Dopiero po kilku zastosowaniach coś ruszyło i zauważyłam, że skóra jest nieco gładsza, głównie w bezproblemowych miejscach. Niestety specyfik nie za bardzo wpłynął na pięty. Poza tym krem ma intensywny (coś jak proszek do prania) zapach, który mi osobiście nie przypadł do gustu... no ale produkt nanoszę tylko na stopy, więc spoko. No i z wydajnością słabo, jeśli chodzi o stosowanie na te same partie, co ja. Po prostu po kilku aplikacjach, połowy kremu już nie było.
Cena: ok. 12zł Pojemność: 200ml Dostępność: różne drogerie
Ja używam na ciało i sprawdza się świetnie, z tego produktu jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię produktów parafinowych na ciało (jeszcze przymknę oko jak parafina jest dalej niż na drugim miejscu, ale ten się nie kwalifikuje). poza tym męczył by mnie zapach :<
UsuńU myślałam że ten krem będzie fajny no niestety:)
OdpowiedzUsuńZapach by mnie męczył:(
OdpowiedzUsuńJakoś się na niego nie skusilam
OdpowiedzUsuńrównież testowałam ten krem. Zapach mi się spodobał a na twarzy niestety zapychał ale używam na szyję, dekolt i najbardziej przesuszoną skórę i tam się spisał dość dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu,ale skoro nie robi nic rewelacyjnego,to raczej nie kupię:/
OdpowiedzUsuńtaki średniaczek ,jak na razie nie miałam , i chyba dobrze że nie :)
OdpowiedzUsuńPo balsamie z tej serii jakoś nie mam ochoty na krem...
OdpowiedzUsuńnanoszenie kremów na stopy w moim przypadku = bubel niemiłosierny i nie chcę go wywalić, bo szkoda mi wydanych pieniędzy :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie parafina jest za wysoko w składzie.
OdpowiedzUsuńJakoś za produktami do nawilżania ciała Eveline nie przepadam.
OdpowiedzUsuńLubię natomiast ich sera antycellulitowe ;)
mialam krem z tej serii,chyba nawet ten sam,tylko w szklanym sloiczku,niestety sie nie sprawdzil I go meczylam dlugo,a u mnie pewne zmiany
OdpowiedzUsuńwrzucialam dzis pierwszy filmikna youtube
jesli masz ochote zobaczyc-zapraszam+bedzie mi milo
oczywiscie to debiut wiec z mocnym przymruzeniem oka ;)
tzn mialam krem do twarzy nie ciala ;)
UsuńEVELINE + luksusowy krem wogole mi nie gra w glowie. Po co wymyślać taką nazwe, jakby nie można napisać zwyczajnie krem? ;P
OdpowiedzUsuńcoraz częściej spotykam sie z recenzjami o eveline, że jest kiepska :(
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwilę pozostaw po sobie ślad u mnie- http://madeleinelife.blogspot.com/ , znów jeśli choć trochę Ci się spodobało-zaobserwuj, na pewno się zrewanzuję! :)
Wydaje się ciekawy, aczkolwiek dla mnie jest zbędny więc go nie kupię :P
OdpowiedzUsuńhttps://kosmetyczneblogerki.fora.pl/ pierwsze forum zrzeszające kosmetyczne blogerki, lakieromaniaczki i włosomaniaczki! Zapraszam do rejestracji i udzielania się :)