Maseczka do twarzy marki Mariza to jeden z tych produktów, na temat których trudno wyrazić mi jakąkolwiek opinię. Mimo że używałam jej nie raz, nadal do końca nie wiem, co o niej sądzić.
Po pierwsze maseczka ma formę wchłanialną - akurat taką, za jaką nie przepadam. Zdecydowanie wolę maseczki zmywalne, bo w przeciwnym razie mam wrażenie, że moja twarz jest brudna i lepka. No ale trzeba było spróbować. Maseczkę w formie białego, dość lekkiego kremu nanosiłam na twarz i pozostawiałam do wchłonięcia. W zależności od ilości produktu, zajmowało to mniej lub więcej czasu, jednak po sugerowanych 10-15 min. z maseczki pozostawały tylko resztki.
Po tym zabiegu skóra jest miękka, gładka i nawilżona. Jednak nie zauważyłam, bo efekt był długotrwały. Mimo że maseczka zawiera kilka ciekawych składników, to nawilżenie nie utrzymuje się dłużej niż do momentu bardziej inwazyjnego mycia twarzy. Warto wspomnieć, że zawiera też silikony, a ja nie lubię ich w kosmetykach pielęgnacyjnych do twarzy. Co innego baza pod makijaż, ale to zupełnie inny rodzaj kosmetyku.
Produkt też nie jest zbyt wydajny. Jeśli będziemy stosować się do zaleceń producenta i sporą ilość kosmetyku nakładać 2 razy w tygodniu, to 60ml maseczki szybko nam zniknie. Poza tym producent mógłby stworzyć mniejsze tubki, ponieważ 1/3 wysokości opakowania to pusta przestrzeń.
W moim odczuciu maseczka jest przeciętna - żaden z niej bubel, jednak równocześnie nie ma się czym zachwycać. Kiedy będę ochotę, by dać mojej skórze nawilżenie, to chętniej sięgnę po saszetkę z maską od Ziaji.
W moim odczuciu maseczka jest przeciętna - żaden z niej bubel, jednak równocześnie nie ma się czym zachwycać. Kiedy będę ochotę, by dać mojej skórze nawilżenie, to chętniej sięgnę po saszetkę z maską od Ziaji.
Cena: ok. 16zł Pojemność: 60ml Dostępność: internet, konsultantki Mariza - p. Bożena
Przy okazji chciałabym ogłosić wyniki rozdania. Koszulkę i olejek wygrywa...
Gratuluję! :D I proszę o kontakt na agu747@interia.pl :)
dostałam tą maskę na spotkaniu blogerek i jestem ciekawa, czy u mnie się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej.
OdpowiedzUsuńnie znam żadnej konsultantki tej marki
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńMam maseczkę w wersji oczyszczającej, ale jeszcze nie próbowałam.
Jakoś Mariza kojarzy mi się z Avon i Oriflame ;) Nigdy nic nie miałam i nie kusi mnie
OdpowiedzUsuńNie miałam jej i nie kupię skoro jest taka przeciętna...
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwycięzcy :)
Nie przekonuje mnie ta firma.
OdpowiedzUsuńgratulacje :) super nagroda :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńMam ją i jestem ciekawa jak się spiszę, chociaż też wolę bardziej takie zmywalne maseczki
OdpowiedzUsuńo a byłam już tak blisko :) gratuluje zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię maseczki z ziaji ;) tej jeszcze nie miałam i pewnie mieć nie będę ;)
OdpowiedzUsuńJa też wolę maseczki zmywalne ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńChciałam ci powiedzieć, że bardzo lubię wchodzić do Ciebie, bo mimo fajnych recenzji cieszę się, że nie jestem jedyną osobą w blogosferze, która jeździ po koncertach i chodzi w glanach:)
Pozdrawiam
Nie miałam okazji próbować... Ostatnio z kolei zakochałam się w maseczkach dermiki! :-) Gratulacje dla zwyciężczyni! :-*
OdpowiedzUsuń