Czy jest osoba na blogspocie, która jeszcze nie słyszałaby o tej maskarze? Śmiem szczerze wątpić. Znana jest przede wszystkim z tego, że daje dobry efekt za niską cenę. Ma jednak wady, jak dla mnie, niewybaczalne.
Postaram się, żeby ta recenzja była krótka. Szczoteczkę bardzo polubiłam - pasuje mi jak ulał, dobrze mi się nią maluje. Sprawia, że mogę swobodnie manewrować przy rzęsach i nakładać tusz tam, gdzie chcę. Kolor tuszu jest w porządku, jak dla mnie to najzwyklejsza czerń.
Podoba mi się także efekt, jaki daje na moich rzęsach. Wydłuża je nieco, dość mocno pogrubia (mam dość długie, ale cienkie) i ładnie rozdziela. Schody zaczynają się niestety, kiedy ten tusz już nosimy. Chodzi mi o tragiczne (!) osypywanie się go. I nie ma u mnie różnicy czy nakładam jedną warstwę czy trzy... niestety. Sypie się tak czy siak. Już po 2h widzę pod oczami czarne kropeczki, które niesamowicie wkurzają.
Tusz jest tani, kosztuje ok. 10zł bez promocji, więc można wypróbować. Opinie są podzielone, niektórym dziewczynom w ogóle się nie osypuje. Ja już do niego nie wrócę, bo wolę nie martwić się cały dzień tym, co znajduje się pod moją dolną powieką. Na temat stymulacji rzęs wypowiadać się nie bedę, bo nie wierzę, by maskara miała jakikolwiek wpływ na ich stan i porost. A Wy co o niej sądzicie?
Cena: ok. 10zł Pojemność: 8ml Dostępność: szafy Wibo - Rossmann
Pomimo tylu pozytywnych słów o nim, nadal się waham czy go kupić, właśnie ze względu na to niewybaczalne osypywanie się. Nienawidzę czegoś takiego, więc chyba już wolę dołożyć parę złotych i mieć coś trwalszego...
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem nawet nie trzeba dorzucać tych złotych :) bo tusz Lovely Spectacular Me jest według mnie bardzo dobry, tez koło 10zł kosztuje, a jest trwały, bardzo dobrze mi się go używało :)
Usuńszczerze powiedziawszy, nie mialam okazji, by go testowac, ale nie lubie, kiedy tusz sie osypuje, z drugiej strony cena jest dosc niska, wiec moze warto sprobowac :)?
OdpowiedzUsuńniedawno go kupiłam ale u mnie na szczęście się nie osypuje :) do wieczora dobrze wygląda
OdpowiedzUsuńU mnie akurat trzyma się cały dzień na miejscu, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńmam ją i ją lubię ale czasami hehe nie wiem jak to powiedzieć- czasem się wyczaruje nią firanki a czasem nie chce współpracować z rzęsami- jednak powiem jedno dla mnie nie da sobie się nią zrobić krzywdy i jeśli się spieszę się nią maluję ;)
OdpowiedzUsuńmimo, że się osypuje prędzej czy później go na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńno i dobrze, może u Ciebie nie będzie się tak zachowywał :)
UsuńNie miałam ale wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie miałam, aktualnie mam extreme lashes i polubiłam ją :)
OdpowiedzUsuńTyle się naczytałam o tym osypywaniu, że kupowałam ten tusz z mieszanymi uczuciami... u mnie nie osypuje się w ogóle, ale efekt też nie jest na tyle spektakularny (a miał taki być!), żebym wróciła do tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńmnie się efekt podoba, ale wkurza mnie bardzo to osypywanie.
UsuńRaczej go nie kupię. Często zdarza mi się, że tusz nie kruszy i rozmazuje, a tu taki efekt jest bardzo prawdopodobny.
OdpowiedzUsuńja też wiele o niej słyszałam, ale jak na razie jej chyba nie kupie :)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i używam go już bardzo długo (zaczyna mi już zasychać) i świetnie się spisuje. Osypał mi się tylko raz.
OdpowiedzUsuńno właśnie ma swoje faworytki u mnie znajduje sie na liście roku , właśnie u mnie się ona nie osypuje , a u mojej koleżanki tak więc nie wiadomo od czego to zależy a koleżanka malowała się moją wibo więc nie wiem jak to traktowac
OdpowiedzUsuńpewnie od rzęs właścicielki :)
Usuńmiałam ale wylądował w tzw. "rezerwie " :)
OdpowiedzUsuńJa go miałam i u mnie się osypywał dopiero po ok 10-12 godz :)
OdpowiedzUsuńAle efekt nie był jakiś WOW więc ponownie go nie kupię :P
lubię ją ,ale gdy zużyje na pewno sięgnę po coś innego :)
OdpowiedzUsuńA ja go uwielbiam. ;) Mój KWC wśród tuszy do 20zł. ;)
OdpowiedzUsuńMam go, niedługo o nim napiszę. Też wkurza mnie te cholerne osypywanie się i to, że po godzinie już go nie ma na oczach, ale ostatnio zauważyłam, że problem jakby się poprawił ? Sama nie wiem, muszę dać mu jeszcze troche czasu..
OdpowiedzUsuńRzęsy rzeczywiście pięknie rozczesane, nie spodziewałam się! Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńMoja Mama go sobie kupiła. Z tej okazji podkradłam go jej parę razy i moje zdanie w 100% pokrywa się z Twoim. Byłby bardzo fajny, gdyby się tak koszmarnie nie sypał. Dla mnie również zupełna dyskwalifikacja.
OdpowiedzUsuńMasz śliczne oczka :) to i tusz na nich pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam go, ale na razie leży nie otwierany
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się osypuje. ;/
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skusze.
efekt super, nienawidzę jak się coś osypuje!:/
OdpowiedzUsuńJa ten tusz uwielbiam i wcale mi się nie osypuje.
OdpowiedzUsuńMam recenzję tego tuszu u siebie na blogu
zapraszam i pozdrawiam :)
miałam świetny tusz, u mnie wcale się tak nie obsypywał,
OdpowiedzUsuńa stymulacja rzęs, to raczej bajka:)
Kiedyś bardzo mnie kusił.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu przechodzę obok niego obojętnie.
Mam go, ale już mi się kończy. Na początku byłam nim zachwycona, jednak z czasem używania euforia opadła i już raczej nie kupię go ponownie :p
OdpowiedzUsuńWszechobecny tusz, a ja nic o nim nie wiedziałam! Efekt fajne, ale jeżeli faktycznie się obsypuje, to warto zainwestować w coś droższego, ale coś co dłużej utrzyma się na naszych rzęsach :)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale ostatecznie dałam na rozdanie facebookowe :) więc nawet nie poużywałam ;D
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze,że go nie miałam jeszcze ;D Kusi mnie cały czas, ale byłam wierna tuszowi z Lovely ;D
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładnie rozdziela rzęsy. Niewiele jest takich maskar. Szkoda, że tak szybko funduje efekt pandy... Też nie chciałabym się zastanawiać, czy ludzie patrzą się na mnie, bo maskara zaczęła się osypywać...
OdpowiedzUsuńdlatego ja przy niej mam ciągły odruch omiatania sobie okolic pod oczami :P
Usuńja mam zamiar kupi ten tusz ;) u mnie wszystkie się osypują jak pomaluję dolne rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńa ja nie mówię o dolnych :) ja dolne zawsze maluję.
UsuńUżywam od jakiegoś czasu tego tuszu i jestem bardzo zadowolona! Obsypuje się tylko pod wieczór, gdy siedzę już w domu, a to się do poduszki przytulę, a to oko potrę... A na dniu tego nie zauważyłam. Może raz czy dwa kilka "okruszków" się osypało, ale używałam go tyle razy, że te dwa to jak nic. Szczerze polecam!
OdpowiedzUsuńja nie mam w zwyczaju przecierać oczu, czy robić z nimi czegoś, co sprzyja osypywaniu... on po prostu się u mnie bardzo licho trzyma :/
UsuńMiałam ją wypróbować, ale chyba sobie daruje. Wystarczy, że różowa się u mnie nie sprawdziła a była bardzo polecana. ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam go, ale jeszcze nie próbowałam na razie maluję się żółtym z Lovely jestem zachwycona i jak na razie się nie sypie:)
OdpowiedzUsuńEfekt ładny
OdpowiedzUsuńZ tuszami wolę nie ryzykować. Mam kilka sprawdzdonych
moim ostatnim hitem jest tusz w różowym opakowaniu od Yves Rocher
Lubię też MF 2000 calorie i false lash effect klasyczny
świetny jest też Oriflame Endless oraz Giordani Gold ze zwykłą szczoteczką
Nie miałam go jeszcze, ale eksperymentuję z tuszami, więc może się skuszę. Chociaż nienawidzę jak mi się tusz osypuje :/
OdpowiedzUsuńZ tym tuszem jest tak,że albo go ktoś kocha,albo nienawidzi...;)
OdpowiedzUsuńte tusze z wibo,lovely,miss sporty maja zwolennikow i przeciwnikow, ja probowalam pare i w miare bylam zadowolona, ale faktycznie szybko zaczynaja sie kruszyc.. Z tych tanszych moge polecic tusze z essence:)..btw. zazdrosc mnie zzarla jak zobaczylam zielone oczy:D(chyba ze kolor przeklamany i to niebieski,ale watpie:D)
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdzila sie doskonale, nic sie nie osypywalo :) moze trafilas na otwierany juz w sklepie egzemplarz...
OdpowiedzUsuńkusi mnie ze względu na te wszystkie zachwyty, ale nie mogę się przekonać do zakupu tuszu z silikonową szczoteczką :>
OdpowiedzUsuńU mnie się nie obsypywał. Po pewnym czasie trochę gęstnieje, ale nadal na rzesach prezentuje się ok.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńmam i lubię go:)
OdpowiedzUsuńU mnie też się osypuje... i uwielbia się pomimo krótkich włosków odbijać nad linią górnych rzęs. chyba więcej po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńnie lubie osypywania sie :( ale ja czesto sobie 'grzebie' pod oczami, wiec tak czy siak wciaz cos poprawiam :D a efekt wg mnie daje bardzo zachecajacy do zakupu :)
OdpowiedzUsuńSkoro się osypuję to nie dla mnie, a miałam go wypróbować...;p
OdpowiedzUsuńJa go stosuje tylko do dolnych rzęs i nic mi sie nie osypuje ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go za szczoteczkę , mi się nie osypywał ;) jest fenomenalny ... ten i ten żółty !
OdpowiedzUsuńefekt ładny, opinie podzielone, a ja sama nie wiem, czy kiedyś go wziąć, bo wolę tradycyjne szczoteczki :))
OdpowiedzUsuńdla mnie on o wiele lepiej maluje jak już się kończy bo jak jest nowy (jest go dużo) to czasem mi sklejał rzęsy ;/ a też mam długie, ale cienkie.. :p
OdpowiedzUsuńDla mnie osypywanie się maskary to niewybaczalny grzech:P
OdpowiedzUsuńTaki sam efekt miałam po tuszu z Lovely;/
Miałam go i bylam z niego zadowlona. Dopiero pod koniec lekko mi się kruszył.
OdpowiedzUsuń