Przedstawię Wam dzisiaj bardzo fajny produkt. Może Was zainteresuje. Jest to olejek do kąpieli firmy Mariza, właściwie to płyn do kąpieli, bo nie jest tłusty. Ma bardzo intensywny zapach, powiedziałabym, że bardziej ogólnie cytrusów niż grejpfruta. Jest naprawdę energetyzujący. W sam raz na lato lub na okres świąteczny.
Butelka jest plastikowa, spora, mieści 500ml produktu. Na górze jest zakręcana, ma otwór przez który wylewamy płyn. Olejek jest dość gęsty, bardzo wydajny. Wystarczy nakrętka produktu, żeby zapach rozniósł się wszędzie. Co prawda piana z takiej ilości nie jest jakaś pokaźna, ale osobiście nie przepadam za dużą pianą w kąpieli.
Jak wspomniałam, zapach jest naprawdę intensywny. Rzadko takie spotykam w produktach do kąpieli. Dodatkowo, zapach jest w stanie utrzymać się na ciele, jeśli nic poza tym na nie nie aplikujemy. Nie zauważyłam większych właściwości pielęgnujących, ale na pewno zapewnia przyjemne doznania węchowe i relaksacyjne. Ten produkt naprawdę miło mnie zaskoczył. Poza tym jest dostępny w różnych wersjach zapachowych: różanej, brzoskwiniowej, jaśminowej, lawendowej.
Cena: ok. 14zł Pojemność: 500ml Dostępność: Allegro, konsultantki, marketing Mariza - p. Magda
ooo ale uczta dla zmysłów...uwielbiam takie rzeczy do kąpieli..oj chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przepadam, ale ten jest fajny :)
UsuńJak nie ma piany , to nie ma zabawy ;)
OdpowiedzUsuńmożna nalać ciut więcej i jest większa piana ;)
Usuńhmm..no ciekawi mnie czy ten zapach jest lepszy od żeli, bo żele słabo u mnie wypadły;/
OdpowiedzUsuńnie wiem, nie używałam ;)
Usuńmiałam lawendowy;) i był super;))
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem przyjemnie :))
OdpowiedzUsuńja bym chętnie skusiła się na lawendę! ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJuż od jakiegoś czasu czaję się na niektóre produkty Marizy, może czas wreszcie je zakupić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam fazę na kosmetyki do kąpieli/ pod prysznic, które cudownie pachną. To jest dla mnie najlepsza forma relaksu. :) Nie muszę nic robić ze skórą, byle roztaczały intensywny zapach. Dlatego ten olejek/płyn mógłby się u mnie sprawdzić. Jednak jestem trochę sceptycznie nastawiona do tej marki po testach kilku produktów - żaden z nich mnie nie uwiódł...
OdpowiedzUsuńOptymistyczny kolor ma ten płyn. Nie jestem fanką namaczania w wannie, ale kto wie, może jakiś kosmetyk mnie do tego przekona.
OdpowiedzUsuńOo jaki fajny :) jeszcze go nie miałam ;p
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach, bo bardzo lubię kiedy kosmetyki do kąpieli ładnie i intensywnie pachną. Może się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńale bym sie powabiła na lawendę:D
OdpowiedzUsuńOoooo czad ! :)) uwielbiam cytrusowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy ktoś z mojej rodziny decyduje się na takie typowe firmy konsultantek, f.e. Avon, Oriflame czy właśnie tytułowa Mariza... ot, po prostu nieekonomiczne, co w przypadku choćby mnie z profilu mat-inf czy siostry w technikum ekonomicznym. Temu nie sądzę, by dane było mi spróbować olejku, niezależnie jak zgrabne w prostocie ma opakowanie.
OdpowiedzUsuńNiemniej, grejpfrut brzmi fajnie, nie powiem. ♡
wizualnie wygląda ok, jestem ciekawa - może przekonam się na własnej skórze w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńlubię takie umilacze kąpielowe :)
OdpowiedzUsuńeeeee ja tam lubię dużą pianę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach cytrusów :) Gdyby jeszcze tak delikatnie natłuszczał... :P
Nie wiem dlaczego ale mam małe zboczenie na punkcie takich opakowań xD Niby proste, takie trochę wkurzające moją być nawet przez ten gigantyczny otwór, ale ja jakoś zawsze lubię je przyozdabiać :D Dobra, dosyć o tym fetyszu :D Ja na zimowe, ciepłe kąpiele wolę czekoladę, dużo czekolady :D Z Marizy niestety nigdy nic jeszcze nie miałam, choć trzymałam ostatnio w ręce katalog. Ostatecznie jednak nic nie przykuło mojej uwagi. Ale pewnie na wszystko przyjdzie czas :D
OdpowiedzUsuńciekawe jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńJak czytam takie wpisy, to żałuję, że nie mam wanny :( w niej można wziąć prysznic, a w kabinie kąpieli już nie :(
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam zapach :) No boski musi być :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała:) Ostatnio lubię wylegiwać się w wannie, więc wszelkie umilacze są mile widziane:) Lubię cytrusowe zapachy, ale tymi kwiatowymi bym nie pogardziła:)
OdpowiedzUsuńAle się rozmarzyłam o takie kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńTen olejek jest cudny :D
Zapraszam na konkurs - do wygrania naszyjnik ;)
Warto spróbować :D
http://agelamarvelous.blogspot.com/2012/12/contest-with-toowee.html
*__*
OdpowiedzUsuńNie dość, że intensywny zapach to jeszcze występuje w tylu wariantach zapachowych, że nie wiem na który się zdecydować jeśli zdecydowałabym się kupić. Ten lawendowy i jaśminowy kuszą mnie chyba najbardziej :D