Wczoraj, w sobotę 13.10 odbyło się kolejne spotkanie blogerek z Wrocławia i okolic. Był to drugi zlot blogerski, w którym miałam przyjemność uczestniczyć. Tym razem zebraliśmy się w niewielkiej herbaciarni K2, która znajduje się przy ul. Kiełbaśniczej. Pojawiło tam 16 dziewczyn i 4 panów (ja sama przyprowadziłam mojego chłopaka, chociaż miał wielkie obawy, by ze mną zostać ;)).
Do pogaduszek zamówiłyśmy napoje - niektóre dziewczyny preferowały kawę, czekoladę lub herbatę, ja zaczęłam od czegoś mocniejszego, mianowicie grzanego piwka z jabłkami i cynamonem (niestety nie mam jego zdjęcia). Swojemu chłopakowi zamówiłam czekoladę z bitą śmietaną i syropem miętowym i tak mi zasmakowała, że potem zamówiłam porcję dla siebie ;)
Tutaj możecie zobaczyć nasz stół i mnie (sukienka w różowe róże; po mojej prawej siedzi mój Kuba) rozmawiającą z Panią Patrycją z firmy Pilomax, która dołączyła do nas niedługo po rozpoczęciu spotkania.
![]() |
zdjęcie z bloga Justyny - http://zauroczona-kosmetykami.blogspot.com |
Czas szybko leciał na rozmowach o prawie jazdy, kosmetykach czy kosmetycznych poczynaniach naszych mężczyzn, którzy są pod stałym wpływem nas, blogerek. Pani Patrycja - która jest bardzo miłą i otwartą osobą - podzieliła się z nami wiedzą i opiniami na temat różnych kosmetyków - zarówno dobrych jak i złych.
Fortunnie, mi i mojemu chłopakowi, udało się usiąść koło Marleny i jej chłopaka Andrzeja, z którymi dzielimy podobny gust muzyczny. Może kiedyś wybierzemy się razem na koncert metalowy? ;)
Potem przyszedł czas na upominki od firm, które zgodziły się je przekazać na nasz zlot. Większość prezentów zawdzięczamy Justynie, ponieważ dzięki niej mamy możliwość przetestowania produktów Eveline, Vipera, Pierre Rene, Hean i Safira. Panna Dominika przyniosła paczki od Venity, Pani Patrycja od Pilomaxu, a ja od sklepu Helfy.
Jak możecie zobaczyć na zdjęciach cały stół był obładowany, aż trudno było się poruszać! Oczywiście każda z nas musiała od razu zajrzeć do paczek i w razie potrzeby się wymienić, gdyby kolor kosmetyku nie odpowiadał. Wśród paczek ukryły się muffiny przyniesione przez Angelikę, a upieczone przez jej mamę ;)
Mam nadzieję, że każda z nas dobrze się bawiła (nie wiem, jak Panowie, bo oni mogli czuć się nieco nieswojo i wyobcowanie) i chętnie powtórzyłaby spotkanie :) Teraz pora na prezentację tego, co dostałyśmy:
Oczywiście znalazły się też dobre istoty, które przyniosły kosmetyki na oddanie/wymianę. Ja osobiście w tej chwili nie miałam nic takiego, także nie miałam co wziąć, jednak przygarnęłam kilka dobroci, którymi nikt nie chciał się zaopiekować. Nie wiem do kogo należały, ale dziękuję tym osobom ;)
mam nadzieje, ze i my sie kiedys spotkamy :d
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie, aż żałuję, że nie mogłam się zjawić! :) Same pyszności na stole widzę :D
OdpowiedzUsuńWidać, że było bardzo sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńJa szykuję się na zjazd w Lublinie :)
Ja też :D
UsuńFajnie, szkoda, ze mnie zabrakło :P
OdpowiedzUsuńWidać uśmiechy na męskich twarzach, ale nie ma się co dziwić skoro tyle ślicznych kobiet było :D
OdpowiedzUsuńmój narzeczony pewnie na taki zlot by się nie wybrał i tak ma już dość, że na okrągło gadam o kosmetykach w domu i że musi chodzić ze mną do drogerii i sklepów kosmetycznych ;p
OdpowiedzUsuńPo minach widzę, że dobrze się bawiliście :).
OdpowiedzUsuńdzięki Aga :) ja Tobie też dziekuję:*
OdpowiedzUsuńw ogóle wyszłam jak potwór ;o
Szkoda, że nawet nie wiedziałam o tym spotkaniu :(
OdpowiedzUsuńsuper sprawa:)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńWidać po minach, że zabawa była udana :)
My szykujemy się na zlot LUBUSKI :)
Rewelacyjne spotkanie - nie pozostaje mi nic innego,jak życzyć przyjemnego użytkowania:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłam na takim spotkaniu:(
OdpowiedzUsuńMiło ogląda się takie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się Wam udało spotkanie :)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz napiszę... czemu nic nie wiedziałam o tym zlocie? ;(
OdpowiedzUsuńFajnie macie z tymi spotkaniami:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, szkoda że tak mało zareklamowane było to spotkanie, bo akurat na to mogłabym wpaść. Świetnie, że miło spędziłyście czas, bo to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńHa :D Tym razem muffiny w wykonaniu mojej mamy (dopadła mnie grypa, nie chciałam nikogo zarazić :p )- jej pierwsze w życiu, ale wyszły całkiem, całkiem :D Osobiście wszystko nadzorowałam, nawet pakowanie :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne spotkanie! :)
Aga, mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy :) Może w Opolu ? :D
OdpowiedzUsuńNa dniach wszystko się wyjaśni ;)Może więcej osób z wczoraj pojawi się w Opolu :)
OdpowiedzUsuńfajne takie spotkanie, ach
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńByło świetnie! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze odbywaja sie takie zloty :)) chcialabym kiedys w takim uczestniczyc.:) pozdrawiam, Nicole :))
OdpowiedzUsuńAch, plus dla Twego mena za koszulkę Sabatonu ;) Zebrałyście sporo suwenirów po spotkaniu;)
OdpowiedzUsuńNa pewno było bardzo miło, ja sama bym się spotkała chętnie z dziewczynami :)
OdpowiedzUsuńbrawa dla Twojego chłopaka! :)
tez bym chciala kiedys sie wybrac na takie spotkanie;)
OdpowiedzUsuńWidać spotkanie bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńTo teraz zapraszamy do Opola :)
Świetne musza być takie spotkania! Fajnie wyglądacie na zdjęciach. :-)
OdpowiedzUsuńmi jeszcze nie udało się pojawić na takim spotkaniu, ale mam nadzieję, że wszystko przede mną;)
OdpowiedzUsuńa lakierami z tych wszystkich paczek bym nie pogardziła;))
Widać, że spotkanie udane :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że Twój Chłopak ma bluzę Sabatonu. Dogadałby się z moim :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Venita ma w ofercie kolorówkę;) Kojarzyła mi się głównie z depilacją;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądałaś! :) I widzę Patrycję! ;)
OdpowiedzUsuń