... czyli coś, co okazało się totalnym bublem. Te odżywki mam już u siebie od dawna, jednak są tak koszmarne, że wręcz nie chciało mi się o nich pisać. Buteleczki mają fajny kształt, nawet bardzo. Ogólne wrażenie wizualne pozytywne.
Jeżeli chodzi o nakładanie i schnięcie, to nie mam zastrzeżeń. Odżywka z jedwabiem daje ładny, mleczny kolor naszym paznokciom, przez co wyglądają zdrowiej. Jednak niedługo po nałożeniu coś zaczyna nie grać...
Obie odżywki nie utrzymują się zbyt długo na paznokciach - szybko schodzą, odpryskują. Ponadto w ogóle nie utwardzają płytki, a moje paznokcie tolerują tylko takie odżywki. To przekreśliło jest zupełnie, ponieważ nie mam po co używać czegoś, co nie pozwoli mi zapuścić paznokci (mam zbyt miękkie, żeby używać nieutwardzających). Jedyne co mogę zaliczyć na ich plus to to, że jakoś tam chronią tę płytkę i wyrównują powierzchnię paznokcia. Odżywka keratynowa może być jeszcze stosowana jako podkład pod lakier kolorowy, jednak ta z jedwabiem - nie. Zatem tak sobie leżą... oo, nawet ta przezroczysta raz mi się przydała - do załatania 'oczka' w rajstopach :P Nie są warte złotówki, a co dopiero 9zł!
Mimo że produkt został mi udostępniony za darmo, nie wpływa to w żaden sposób na moją ocenę.
Szkoda, że bubel...;/
OdpowiedzUsuńA to szkoda,że bubel naprawdę.
OdpowiedzUsuńMam z Ados utwardzającą, co prawda po dłuższym kontakcie z wodą schodzi, ale to chyba jedyny minus.
A z dostępnością też pewnie kiepsko? Jak tak, to przynajmniej taki plus, że trudno się na nie natknąć ;)
OdpowiedzUsuńhehe, dokładnie :P
UsuńJa mam z Sensique keratynową. Już kiedyś zauważyłam, że są takie same/podobne właśnie z Hean i z Sensique. Ale jak na razie tych nie spotkałam :(
OdpowiedzUsuńZa to z Sensique posiadam i jestem zadowolona :)
dobrze, że się nie skusiłam :D dla mnie nr 1 są jak na razie odżywki z Eveline :D
OdpowiedzUsuńNie mialam tych odzywek ale moze to i dobrze:)chociaz ich firma i tak ma dosyc fajne produkty w przystepnej cenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
dobrze wiedzieć ;-)
OdpowiedzUsuńNo, to bubel ;)
OdpowiedzUsuńMam utwardzacz z Hean w takiej samej buteleczce, nazywa się active hardener i sprawdza się świetnie.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wcześniej o tych dwóch, że nie warto w nie inwestować. Dobrze, że nigdy nie kupiłam w szale "tanie, to wezmę!" :P
OdpowiedzUsuńJa też muszę utwardzać pazury, żeby jako tako wyglądały... no to dobrze, że napisałaś o nich, na pewno nie kupię :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć,że to bubel :)
OdpowiedzUsuńJA POLECAM ODŻYWKĘ OD LOVELY (ROSSMANN JAKIEŚ 7 ZŁ)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM SERDECZNIE!!!:*
To już wiem po co nie sięgać :)
OdpowiedzUsuńja też je testowałam i sprawdziły się całkiem fajnie:) chociaż wiadomo, że np. do Nail Teka im trochę daleko;))
OdpowiedzUsuńNie testowalam, ale srednio mnie zacheca ten kosmetyk... ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia ;)