Byłam wczoraj w Dreźnie. W sumie ostatni raz byłam tam we wrześniu, więc wypadało w końcu pojechać. Moje zakupy nie są duże, jednak cieszą :D Śmieję się, że mój wyjazd sponsorowała firma Balea, gdyż kupiłam aż 7 produktów tej marki.
Kończę aktualnie wszystkie produkty do włosów, więc kupiłam sobie komplet złożony z: szamponu (0,75€), odżywki (0,75€) i mleczka nawilżającego (1,95€). Pachną całkiem ładnie, jednak bez rewelacji.
Zawsze chciałam olejek z Alverde (2,95€) i w końcu jest mój! Zaciekawił mnie też żel z perełkami olejku (0,95€).
Nie kupiłam prawie nic z kolorówki, ponieważ najzwyczajniej nie potrzebuję... Jednak puder mi się kończy i sięgnęłam po puder Alverde (3,75€). Wzięłam odcień 030, ponieważ słońce wyszło, jest gorąco, ja już się trochę zjarałam i uznałam, że trzeba zmienić nieco barwy ;) Wzięłam też szminkę tej samej firmy w ciekawym winno-różowawym kolorze (3,45€).
max zazdroszczę! :D aż mi się oczy świecą!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę!:)
OdpowiedzUsuńo kurcze :D i jak tu nie kochać zakupów ;D super zestaw :D obserwuje :D
OdpowiedzUsuńBardzo zazdroszczę! Marzą mi się zakupy z Alverde w roli głównej;) Zapraszam do mnie na rozdanie: http://kosmetyczne-pokusy.blogspot.com/2012/04/rozdanie.html
OdpowiedzUsuńsuper zakupy :) zazdroszcze. w niemczech maja takie fajne i taniutkie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńjak to wszystko cudnie wygląda :) chciałabym wypróbować wszystko naraz! :P nie wiesz czy Balea jest gdzieś dostępna przez internet?
OdpowiedzUsuńna Allegro jest trochę rzeczy ;)
UsuńSame smakołyki :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdzą Ci się te kosmetyki, a najbardziej kolorówka. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
żałuję, że u nas nie ma do nich dostępu, są taniuśkie i niezłe, mam jeden żel balea i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy! Też bym chciała kiedyś spróbować czegoś z niemieckich drogerii. ;D
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :D ciekawią mnie te żele pod prysznic :D
OdpowiedzUsuńŚwietne nabytki!
OdpowiedzUsuńp.s. jak nawiązałaś współpracę z pierre rene? :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, chyba wybiorę się do Niemczech w wakacje, bo wszyscy kuszą Alverde, Baleą i P2.(;
OdpowiedzUsuńja aktualnie czekam na moje zamówienie z Niemiec :) alverde <3
OdpowiedzUsuńdobre zakupy, czekam na recenzje
Świetne zakupy :) szminka ma piękny kolor :) zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńOddaaaaj wszystko!! :D
OdpowiedzUsuńA ja miałam szczęście i wygrałam ten porzeczkowy olejek ;))
OdpowiedzUsuńteżżż chcęę. :P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńTyle ciekawostek z Niemiec, mój chłopak jak jeździ w delegacje zawsze coś fajnego mi przywozi. Tych produktów jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa też właśnie czekam na niemieckie produkty :) ale z racji tego, że to nie ja kupuję wyjdzie mi drożej :( zazdroszczę takiej taniości :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tylu rzeczy:))
OdpowiedzUsuńCudne zakupy :)!:)
OdpowiedzUsuńwow, ale zazdroszczę tego wypadu do Drezna, no i przede wszystkim kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńniemieckie kosmetyki są bardzo dobre, pamiętam jak tato był w Niemczech i przywiózł nam pełno rożnych, ach super wtedy były,
OdpowiedzUsuńkuszą mnie kosmetyki Balea ale nie mam dostepu
OdpowiedzUsuńmają świetne opakowania przyjemne dla oka :)
Super kosmetyki, a do tego w takich przyjaznych cenach, chcę do Niemiec:) ale tylko na zakupy:D
OdpowiedzUsuńMoże też kiedyś wyskoczę na zakupy przygraniczne;)
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować kosmetyków alverde
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :)
Jaaa te żele pod prysznik wyglądają mega :D I cień do powiek piękny <3
OdpowiedzUsuń