Dzisiaj przedstawię Wam błyszczyk firmy Oriflame, który dostałam ostatnio do testów. Trafił mi się najciemniejszy, malinowy kolor, czyli I will rock your world. Błyszczyk zamknięty jest w małej tubce mieszczącej 10ml produktu. Jak widzicie szata graficzna tubki jest bardzo ładna. Nie jestem fanką formy aplikacji przez dziubek i wg mnie jest to minus.
Jeżeli chodzi o sam kosmetyk - pachnie świetnie! Jest to słodki, owocowy zapach, przypominający trochę pastę do zębów dla dzieci :) Jest dosyć dobrze napigmentowany, zostawia transparentnie-malinowy kolor na ustach. Jak widzicie - zawiera drobinki. Konsystencja błyszczyka jest dosyć gęsta, przez to produkt trzyma się nieźle na ustach (chociaż ja i tak wszystko szybko zjadam ;)). Koszt błyszczyka to jakieś 10-15zł. To jeden z niewielu błyszczyków, po które chętnie sięgam ;)
podoba mi się .
OdpowiedzUsuńkolor śliczny .
na ustach wygląda ładnie.:)))
Ładnie prezentuje się na ustach, jednak ja też nie jestem fanką tego typu aplikatorów więc na pewno się na niego nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo fajnie, ale jakos nie przepadam za blyszczykami w tubkach ;)
OdpowiedzUsuńZa ten zapach byłabym w stanie dać te 15 zł :)
OdpowiedzUsuńciekawy, ładny kolor
OdpowiedzUsuńsuper :):):)
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas:*
bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi też przypadł do gustu design :) A kolorek jest ładny, lecz dla mnie za ciemny :(
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńNazwa wymiata ^^
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor :)
Śliczny kolor, aczkolwiek nie przepadam za błyszczykami w tubkach :)
OdpowiedzUsuńKiedy ja specjalnie kombinuje tak z kolorami! Ja nie chce najprościej... ;)
OdpowiedzUsuńKolor jest mega :-)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek :))
OdpowiedzUsuńFajniutkie opakowanie.. ;)
OdpowiedzUsuńHihi widzę, że Ty dzisiaj o szwedzkich kosmetykach -> oriflame :P Miałam kilka błyszczyków z oriflame, ale tylko jeden przypadł mi do gustu już nawet nie pamiętam nazwy, ale był o smaku toffi mniam! :) Też bardzo nie lubię tej formy aplikacji, no ale cóż. :)
OdpowiedzUsuńPS Zapraszam na mój szwedzki post :)
nie lubię błyszczyków, zawsze jak wyjdę na dwór to włosy przylepiają mi się do ust. : )
OdpowiedzUsuńFajny ma kolor:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ma kolorek ten błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńHihi jestem za! Poważnie! Do Szwecji zawsze o każdej porze dnia i nocy! :D :) Z pewnością Kent na żywo brzmi jeszcze cudowniej! Ja zakochałam się w nich od pierwszego usłyszenia. :P Więc nie dziwię się, że masz już za sobą aż 4 ich koncerty. :)
OdpowiedzUsuńMam i jest pyszny ;)
OdpowiedzUsuń