24 lutego 2016

ShinyBox - luty 2016 || WE LOVE IT


Jak co miesiąc przyszła pora na przedstawienie zawartości pudełka ShinyBox. Tym razem jest bardzo kolorowo, więc pudełko ładnie się prezentuje. Przyznam, że z podpowiedzi co do produktów, które zamieszczane są na FB Shiny niewiele mogę wywnioskować. Zazwyczaj po prostu nie wiem, co znajdzie się w pudełku, dopóki nie zobaczę zawartości u innych osób. Tym razem nie było inaczej - podglądnęłam zawartość w internecie. W pudełeczku znalazły się w większości produkty pełnowymiarowe.



W pudełku znalazł się szampon do włosów Perfect.Me by J.F. Malcolm London (wersja oczywiście losowa), w moim wypadku jest to szampon wygładzający z keratyną, olejem marula i prowitaminą B5. Już go dziś użyłam i muszę przyznać, że jest całkiem przyjemny. Rzeczywiście trochę wygładza włosy. Do szamponu, jako gratis, zostały dołączone maseczki tej samej marki. Postanowiłam, że po umyciu włosów wypróbuję sobie od razu maseczkę (sięgnęłam po różowa, do kompletu i zużyłam pół saszetki na jeden raz). Muszę przyznać, że efekt super! Bardzo mocno wygładziła mi włosy, co bardzo lubię. Jest naładowana silikonami, ale moje włosy obecnie bardzo to lubią. Te maseczki kosztują pewnie koło 10zł, więc bardzo możliwe, że kiedyś sobie zakupię pełnowymiarowe opakowanie :)


Kolejny produkt o krem do rąk Dove, z nowej serii DermoSpa Goodness. Bardzo szkoda, że krem do rąk, bo ostatnio co chwile dostawałam kosmetyki tego typu i będę musiała go komuś podarować. Niestety skład ma składy, napakowany silikonami po brzegi. Kolagenowe płatki pod oczy marki Świt Pharma to coś, czego nigdy nie miałam i chętnie wypróbuję. Może nawet dzisiaj wieczorem sobie je zaaplikuję. Marka Delia dorzuciła do pudełka pomadkę ochronną do ust, którą nazwała balsamem Strawberry Sorbet. Nie jestem do końca zadowolona z obecności takiego produktu, ale pomadkę wrzucę do torebki, bo pewnie będzie w użytku. Sztyft jest koloru czerwonego, pachnie rzeczywiście jak sorbet truskawkowy. Wydaje mi się, że bardzo podobny produkt miała w ofercie marka Nivea i chyba nawet tę pomadkę kiedyś miałam. Ostatni produkt to puder fixująco-matujący marki Affect. Opakowanie mieści 10g sypkiego produktu, który z chęcią wykorzystam. Akurat kończy się mój puder sypki, więc się cieszę. Marki Affect nie znam, a puder jednak do najtańszych nie należy.

Muszę powiedzieć, że pudełko nie jest najgorsze, ale też mnie nie zachwyciło. Szampon na pewno się nie zmarnuje, bo jednak takich produktów zużywa się dużo. Już po pierwszym użyciu maseczki do włosów jest mi szkoda, że to nie ona znalazła się w pełnowymiarowym opakowaniu, bo byłabym z niej zadowolona. Krem do rąk powędruje do kogoś znajomego, płatki pod oczy pewnie wykorzystam jeszcze dziś, a pomadka ochronna wyląduje w torebce. Puder z pewnością przetestuję i jestem ciekawa, jak się sprawdzi.

Pudełko We ♥ IT jest już wyprzedane, ale można zamawiać edycję marcową o nazwie Słodki Marzec. Przekonamy się, czy będzie taki słodki :) Pudełka można zamawiać na stronie ShinyBox.


12 komentarzy:

Pink Lipstick pisze...

Powiem szczerze, że coraz mniej mi się te pudełka podobają. Nie dałabym 50zł, wiedząc jaka jest zawartośc :D

Agusiak747 pisze...

No, niestety. Ale większość osób, które kupiły jest zachwycona zawartością :) Dobrze, że im się podoba. Jak dla mnie jest średnio, ale nie tragicznie.

Anszpi pisze...

W miarę fajna zawartość :)

Wera pisze...

zdecydowanie jest lepsze niż w poprzednim miesiącu

LadyAggu pisze...

Mnie się nie podoba. Obserwuję Shiny i beGlossy. IMO to drugie wydaje się być lepsze

Kasia Kobiece Fascynacje pisze...

jakoś mnie by roczarowało

karminowe.usta pisze...

Tragedii nie ma, ale zachwytów też brak...

Yuki. pisze...

Naah, słabe :P.

Paola pisze...

Zawartość niestety słabiutka... Dobrze, że zrezygnowałam z tych pudełek ;)

Unknown pisze...

Moim zdaniem całkiem przyjemne pudełko, na pewno dużo lepsze niż wersja styczniowa ;)

Katsuumi pisze...

Pomadek ochronnych nigdy za wiele ;) spoko zawartość ;) pozdrawiam i zapraszam ;)

nika88 pisze...

Miałam kiedyś ten kremik do rąk z Dove, szybko się wchłania, a dłonie są po nim aksamitne w dotyku :)