5 stycznia 2016

Ziaja: porównanie trzech peelingów - Sopot Spa, Cupuacu, Czekoladowy


Porównanie to coś, co rzadko pojawia się na moim blogu, natomiast jest bardzo przydatne. W związku z tym, że mam 3 peelingi do ciała marki Ziaja, postanowiłam je opisać, a tym samym porównać. Być może taki post z kolejnymi trzeba peelingami Ziai kiedyś znów się pojawi, bo całkiem te peelingi lubię i pewnie do nich wrócę :)

Ziaja, peeling do ciała Sopot Spa
Jest to peeling, który stał się moim ulubieńcem ostatnich miesięcy. Polubiłam go zarówno za zapach, jak i działanie. Zapach jest bardzo świeży, trochę morski, trochę jak pranie. Na pewno wielu osobom przypadnie do gustu. Peeling opisywany jest jako średnioziarnisty, jednak ja uważam, że taka kategoryzacja nie ma większego sensu, bo nie ma między peelingami znacznych różnic. Peeling jest bardzo przyjemny w użytku. Ma żelową konsystencję, która dość mocno przylega do skóry, nie odpada w czasie masażu. Drobinki zawarte w peelingu są syntetyczne, zatem nie rozpuszczają się. Jak dla mnie duży plus, bo ja właśnie takie peelingi lubię. Peeling Sopot Spa nie jest jednym z tych, które zostawiają na skórze tłustą warstwę. Został słusznie nazwany peelingiem myjącym, nie trzeba przy nim używać żelu do mycia ciała. Bardzo wydajny.
Ziaja, Cupuacu, peeling złuszczająco-wygładzający
Na ten peeling skusiłam się spontanicznie przy okazji zakupów na stoisku Ziai. Kupiłam go, bo w sumie jest to nowa seria i chciałam go wypróbować. Jest to peeling cukrowy z bazą parafinową. Nie przepadam za takimi, ale mimo zerknięcia na skład, przymknęłam oko. Peeling nie powala. Zapach ma przedziwny - trochę słodki, trochę oleisty, trochę mdły. W kąpieli bardzo szybko się rozpuszcza. Na ciepłym, wilgotnym ciele można wykonać masaż przez około 20-30 sekund. Właśnie dlatego nie przepadam za peelingami cukrowymi - za szybko się kończą i mało skutecznie złuszczają. Zużyłam go bardzo dużo już przy pierwszym starciu - efekt widać na zdjęciu. W dodatku peeling Cupuacu oblepia skórę warstwą oleju, który jest bardzo, ale to bardzo tłusty. Ja nie polecam, chyba że lubicie takie peelingi. Dość gęsty i zbity.
Ziaja, peeling czekoladowy z masłem kakaowym
Peeling ten jest bardzo podobny do mojego ulubieńca Sopot Spa. Ma oczywiście inny zapach, w moim odczuciu dużo gorszy. Przypomina trochę czekoladę, ale to bardziej nuta zapachowa obecna w całej serii Masło kakaowe, z tym, że w peelingu wypada dość słabo, jest jakby oleista. Kosmetyk sam w sobie jest bardzo dobry - elegancko złuszcza naskórek, myje i nie zostawia tłustej powłoki. Na plus trzeba zaliczyć też fakt, że skóra po zastosowaniu tego peelingu delikatnie pachnie. I tutaj na szczęście mamy do czynienia z tą przyjemną nutą serii Masło kakaowe, którą można znaleźć np. w kremie do twarzy. Warto wspomnieć, że peeling został nazwany gruboziarnistym, jednak nie widzę większej różnicy między nim a średnioziarnistym Sopot Spa. Spodziewałam się, że zobaczę znacznie większe drobinki pod sreberkiem ;)


Sopot Spa: Aqua, Polyethylene, Coco Glucoside, Glycerin, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Laminaria Digitata Extract, Butylene Glycol, Enteromorphea Compressa Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Sorbitol, Algae Extract, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Sodium Hydroxide.

Cupuacu: Sucrose, Paraffinum Liquidum, Cera Microcistallina, Paraffin, Palm Oil, Isopropyl Myristate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Cera Alba, Cetearyl Alcohol, Shea Butter, Walnut Shell Powder, Bertholletia Excelsa Seed Oil, Tocopherol, Macadamia Seed Oil, Cotton Seed Oil, Squalane, Theobroma Seed Butter, Hydrogenated Castor Oil, Parfum.

Czekoladowy: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Polyethylene , Cocamide DEa, Coco Glucoside, Juglans Regia Shell Powder, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Cocoabutteramphoacetate, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, parfum, Sodium Hydroxide.

Miałyście któryś z nich? Którzy najbardziej przypadł Wam do gustu? :)

24 komentarze:

Tyyna pisze...

Muszę wypróbować ten z sopot spa :)

Sylwia pisze...

Ja nie używam peelingów, nie raz tylko dla głębszego oczyszczenia stosuję pastę z Ziaji Liście Manuka, ma drobinki więc praktycznie jak peeling. :)

Agusiak747 pisze...

bo ta pasta to właściwie jest peeling :)

karminowe.usta pisze...

Z opisu wnioskuję, że najbardziej polubiłabym peeling Sopot SPA:)

ruda@ pisze...

Nie miałam żadnego z nich , ale ten Sopot Spa pewnie przypadłby mi do gustu. Drugi od razu skreślam, bo czego jak czego ale takiego filmu na skórze nie znoszę.

Silesian Beauty pisze...

One wszystkie mają w składzie parafinę, no nie ;>?

Agusiak747 pisze...

nie :) te myjące nie mają :)

Agusiak747 pisze...

dodałam składy :)

Karolina Horsi pisze...

Bałabym się teraz używać tego z parafiną, w okresie zimowym na ramionach mam pełno wyprysków;/

Agusiak747 pisze...

ja używam raczej na nogi i brzuch, tam raczej nic mi nie wyskakuje. ale z ramionami i plecami też mam problem :(

Unknown pisze...

Nie wiem, czy Ci pisałam juz czy nie, ale super nowy baner :) aaaa jesli chodzi o peelingi to ostatnio używam zamiast niego porządnie zdzierającej gąbki :P

Unknown pisze...

Nie kupuję gotowych peelingów, zawsze robię sobie sama mojego hiciora czyli kawowego ;)

Kamila JK pisze...

Znam Sopot Spa i Masło kakaowe, ale miałam je tak dawno temu, że nie pamiętam, czy mi się podobały

Agusiak747 pisze...

Nie pisałaś :D Ja się nie mogę oprzeć, po prostu muszę kupować kolejne peelingi, bo po prostu je lubię :)

Agusiak747 pisze...

Nigdy go nie robiłam, a słyszę o nim od wielu lat :)

Kinga Litkowiec pisze...

Chętnie wypróbowałabym wszystkie, ale najbardziej kusi mnie czekolada :)

Kaś. Klub Kosmetyczny pisze...

Znam jedynie czekoladowy, bardzo fajny:)

aGwer pisze...

Sopot Spa brzmi barrrdzo kusząco! Chyba go sobie sprawię bo akurat skończyły mi się peelingi ;)

Karolina Jedynak pisze...

Nie miałam jeszcze tych peelingów, ale planuję wypróbować ten czekoladowy :)

Lukrowa Mama pisze...

Nie miałam żadnego, ale intryguje mnie ten Sopot Spa :)

Katsuumi pisze...

Pierwszy, ten niebieski Sopot Spa bym u siebie widziala. Dwójka nie zacheca! ;) pozdrawiam i zapraszam :)

Kasia Kobiece Fascynacje pisze...

lubię peelingi, które zostawiają na ciele warstwę, ale nie parafinową rzecz jasna:)

Małgorzata pisze...

Też mam ten peeling Cupuacu.... i myślałam, że będzie coś podobnego do scrubu cukrowego (tak mówiła konsultantka w punkcie) zawiodłam się po pierwszym razie bo zostawia tłustą warstwe ... ale później patrze skład a tam parafina. Wszystko było wtedy wiadome.. a tych dwóch pozostałych nie miałam ale jak nie mają parafiny to się skuszę jak będę na stoisku.

Laven pisze...

widząc peeling Cupuacu podekscytowałam się, bo nigdy wcześniej go nie widziałam, a peelingi lubię stosować, ale z opisu wynika, że to kompletnie nie dla mnie. Wolę solne lub syntetyczne, gruboziarniste w żelowej bazie lub oleistej, ale z naturalnych olei, a nie parafiny, która zatyka mi skórę -.-