4 lipca 2015

Inspired by Charlize Mystery || Test na żywo kremu BB Skin79


Cześć moi kochani! Pora przyznać się do zakupu pierwszego, prawdziwego boxa. Co prawda prezentuję Wam różne boxy (zwłaszcza ShinyBox) regularnie, ale dostaję je w ramach współpracy. Tym razem się złamałam i kupiłam swoje pierwsze pudełko. Kiedyś kupiłam też boxa Paese, ale to jednak zupełnie inna akcja i zdecydowanie tańsza.

Jeśli chodzi o Inspired by, to też Wam ostatnio pokazywałam pierwsze pudełko, akurat wersję Kasi Tusk. Wybrałam je sobie w ramach współpracy i jestem z niego bardzo zadowolona... jednak czytając zachwyty na temat zawartości pudełka Charlize Mystery, postanowiłam wydać kilka groszy i... zakochać się, tak jak reszta :D

Pudełeczko w regularnej cenie kosztuje 99zł + koszty przesyłki 10zł. Ja zakupiłam całość z wysyłką za 89,20zł po wykorzystaniu kodu inspiracja, który wciąż jest aktualny i właśnie w takiej cenie możecie nabyć to pudełko. Zdecydowałam się przede wszystkim ze względu na hit pudełka, czyli Krem BB od firmy Skin79. Jednak reszta pudełka też nie jest zwykłą zapchaj-dziurą (chociaż kilka produktów jest z niskiej półki cenowej), ponieważ otrzymujemy książkę Karoliny Glinieckiej (czyli Charlize Mystery, autorki pudełka), płyn micelarny Bioderma czy biosiarczkowy żel do mycia twarzy Balneokosmetyki.




Ja zakupu jestem bardzo zadowolona, 90zł na pewno nie zostało wyrzucone w błoto. Kremu BB już używałam (i będę używać nadal, ale bardziej o okresie zimowym ze względu na jasny odcień), Bioderma od jutra idzie w ruch, krem do rąk już wylądował w torebce, a pralinki zostały zjedzone. Reszta czeka na swoją kolei :) Pudełeczko możecie zakupić TUTAJ.

I jeszcze na deser zostawiam swój film z testem na żywo (a równocześnie pierwszym wrażeniem) kremu BB. Zachęcam do oglądania, może Was to przekona :)




15 komentarzy:

Wdowa Po Stalinie pisze...

oprócz tego BB w zasadzie nie ma nic szałowego ;) ale chociażby dlatego pudełko godne wypróbowania, mam jednak wrażenie, że ten kolor jest nieco trupi, jasny, niby się stapia, ale daje taki dziwny, bardzo chłodny odcień na skórze, jakby...yyy, brakowało Ci powietrza :P to takie moje wrażenie odnośnie koloru ;)

Agusiak747 pisze...

To chyba można stwierdzić przy prawie każdym świeżo nałożonym podkładzie itp. :) Bioderma sama w sobie też kosztuje z 40zł, podobnie żel biosiarczkowy ;) Moim zdaniem zawartość taka, że się zużyje, a nie że coś leży i nawet nie chcę się po to sięgać :)

Delishe pisze...

Zastanawiałam się nad którymś z pudełeczek, ale w końcu zrezygnowałam. Ten BB mnie ciekawi, może kiedyś jak już przebrnę przez podkłady i kremy bb, które chcę wypróbować, skuszę się na niego ;).

Wdowa Po Stalinie pisze...

właśnie w tym rzecz, jest tak chłodny, że aż trupio jasny ;) i nie zgodzę się z tym, że tak jest przy większości podkładów, bo ja zazwyczaj stosuję te z żółtą tonacją i nawet bez niczego dodatkowego, solo, dają raczej ładny i zdrowy koloryt, niż taki zimny i nieco ziemisty ;) ale to są moje odczucia i możliwe, że na mojej cerze też inaczej by wyglądał ;) Bioderma owszem, spoko ;) ale samo założenie luksusowego pudełka kojarzy mi się nieco inaczej, bo jednak anatomicals czy 4 pory roku to nie jakieś tam kosmetyki z wyższej, ani nawet średniej półki i w zamian za nie może jakieś miniaturki kosmetyków, które nie są tak powszechnie dostępne ;)

Evelinn pisze...

Zawartość całkiem w porządku cenowo i tak, jak piszesz, wszystko się zużyje ;) Ale jednak nie skusiłam się na kupno, mam swój ulubiony koreański bb jeszcze w dużej ilości, więc nie mam potrzeby chomikować. Może spróbuję ten Skin79, ale zamówię na eBay, jak mi się mój skończy :)

Dorota pisze...

A mnie ten krem BB uczulił,bylam taka zła bo tez ładnie wyglądał )

Agusiak747 pisze...

Wiesz, Ty masz ładną i kobiecą twarz. Ja czasami na YT dostaje komentarze przy testowaniu krycia podkładu, który jest za ciemny, że wyglądam trupio i bez wyrazu :) Zresztą wydaje mi się, że ten BB jest ciemniejszy i cieplejszy od podkładów na Twojej twarzy na ostatnich zdjęciach, ale może to kwestia światła ;) Ja też jestem bardziej opalona niż to widać w filmie, bo u mnie prawie nigdy aparat nie oddaje opalenizny :)

Haha, jak widać, każdy ma inne upodobanie co do pudełek. Ja np. nigdy nie kupiłam beGlossy, ponieważ uważam, że wrzucanie luksusowej miniaturki to totalny bezsens, chyba że chodzi o perfumy czy maskarę. Nie cierpię miniaturek, zwłaszcza tych luksusowych, bo one często mają 5 ml pojemności... co to w ogóle jest? :P Więc mi zawartość tego boxa bardzo odpowiada, w końcu w przeciwnym razie bym go nie kupiła :) BB raczej zostawiam na zimę, bo ja mam taki dziwny odcień skóry, że w lecie mam ciepłe tony, a w zimie raczej chłodne lub neutralne.

Kinga Litkowiec pisze...

W sumie fajny ten krem, ale trochę za jasny w Twoim przypadku według mnie. Krycie rzeczywiście super :)

Karolina pisze...

Miałam próbkę tego kremu i zdecydowanie nie jest w mojej tonacji. Wyglądałam w nim jak prosiak ;)

Katsuumi pisze...

Super, że spodobal Ci się ten box tak, jak reszcie osób, które go kupily ;) i przy okazji książka Charlize ;)

Drzemiące Piękno pisze...

Mam ten produkt cztery pory roku, jednak wyprodukowany specjalnie dla biedronki i wygląda identycznie. Spisuje się średnio, ale być może to kwestia indywidualna. :)

Lena pisze...

Już przede wszystkim samo opakowanie tego BB kremu jest piękne :) I dobrze,że ma spf to spokojnie można używać latem :)

Unknown pisze...

Niestety nie przepadam za tego typu pudełkami... :) Produkty są ok, naprawdę bardzo fajne, ale jednak chyba wolę wybierać je sama. :)

angelinacosmetics pisze...

Miałam próbkę tego kremu BB i jestem nim zachwycona, muszę uciułać zaskórniaki i wreszcie go kupić :)

ms-open-minded pisze...

Też skusiłam się na to pudełko i jak dla mnie jest świetne :). U mnie każdy produkt się przyda. Super sprawdza się u mnie ten krem BB i cieszę się, że znalazł się w pudełku, bo kosztuje dosyć sporo. Czekam na kolejną edycję :)