20 maja 2015

TOP5 - ULUBIONA KOLORÓWKA OSTATNICH TYGODNI


Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam produkty kolorowe, po które ostatnio najczęściej sięgam. Zebrałam ich pięć, zatem mamy ładne zestawienie TOP5 ;) Przez ostatnie miesiące naprawdę rzadko wykonuję makijaż. Do pracy wychodzę zazwyczaj saute, ponieważ nie chce mi się rano malować. Makijaż robię sobie zazwyczaj na weekend lub kiedy gdzieś wychodzę. W tym poście opiszę Wam pięć produktów kolorowych, które bardzo sobie chwalę i to na nie natrafia moja ręka, kiedy zabieram się do malowania ;)



KOBO, MODELING ILLUMINATOR, NR 101
Ten korektor podbił moje serce. Może nie jest idealny, ale świetnie się u mnie sprawdza. Ma jasny kolor, dzięki czemu możemy uzyskać ładne rozświetlenie pod oczami (swojego używam już długo, więc niestety zaczyna oksydować, ale mam kolejny egzemplarz w zapasie). Jego krycie oceniłabym jako średnie, ponieważ nie przykrywa on cieni pod oczami w 100% (a moje są niewielkie). Najchętniej rozprowadzam go gąbką RT, wtedy wygląda najładniej, ponieważ kiedy rozcieram go palcami zdarza się, że się waży i nie stapia z podkładem.


CATRICE, EYEBROW SYTYLIST, 020 DATE WITH ASH-TON
Ponad rok temu robiłam recenzję tej kredki. Byłam z niej zadowolona, ale nie do końca. Wydawała mi się zbyt woskowa. Dzisiaj mogę to cofnąć - uwielbiam tę kredkę! Ma idealny dla mnie kolor, jest trwała, ma odpowiednią twardość (nie wydaje już mi się taka woskowa ;)) i kosztuje grosze (10,49zł w cenie regularnej). Jedyna jej wada to fakt, iż dość szybko się zużywa, ale wiele kredek do brwi tak ma.


BOURJOIS, ROUGE EDITION VELVET, 09 Happy Nude Year / 11 So Hap'pink
Mam 5 pomadek z tej serii i wszystkie uwielbiam, ale po te dwie sięgam najczęściej. Obie są do siebie bardzo podobne. 09  jest kolorem bardziej brzoskwiniowym z ciepłymi tonami, natomiast 11 to żywy róż. Bardzo lubię ich konsystencję, trochę jak mus. Mają fajne aplikatory, przy pomocy których mogę sobie lekko powiększyć usta i poprawić ich kształt. Nie zastygają na suchy mat, są jakby satynowe, przez co nie wysuszają ust na wiór. Są bardzo trwałe, chociaż posiłku nie przetrwają.


MAKE UP REVOLUTION, NAKED CHOCOLATE
Jeden z moich najnowszych zakupów, jeśli chodzi o cienie. Z paletki bardzo przyjemnie mi się korzysta. Używam jej w domu do dziennych i wieczorowych makijaży, a także zabieram ją na wyjazdy, bo znajduję w niej wszystko, czego potrzebuję. W opakowaniu mamy 16 cieni, w tym: uniwersalny beż, matowe brązy, pełno perłowych cieni w różnych kolorach. Cienie są dobrze dobrze napigmentowane, przyjemnie się z nimi pracuje, dobrze się rozcierają. Gdybym nie miała tylu palet w swoim zbiorze, to kupiłabym jeszcze jedną, inną wersję tych palet, pewnie Death by Chocolate ;)




Na koniec chciałam Wam pokazać film, w którym używam wszystkich tych produktów (no, prawie, bo użyłam jednej pomadki, a nie dwóch ;)). Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Zapraszam na mój kanał częściej, ponieważ to właśnie tam bywam regularniej. Buziaki! :*



18 komentarzy:

Angie pisze...

Czekoladka z MUR mocno mnie kusi ;)

Kinga Litkowiec pisze...

Chcę te cienie :)

Unknown pisze...

Niedawno WRESZCIE kupiłam sobie pierwszą pomadkę Bourjois REV - Nude-ist i nie wiem, czemu zwlekałam, jest super ! Może skuszę się jeszcze na jakiś kolorek ;)

Nie do końca kosmetycznie pisze...

Ja sięgam po korektory właśnie ładne rozświetlające więc myślę, że ten z kobo by się u mnie sprawdził. =)

Tak bardzo kosmetycznie pisze...

Ja też uwielbiam tą kredkę z Catrice:)

sophie czerymoja pisze...

Korektor z kobo również lubię ;)

Anonimowy pisze...

Chętnie bym dokupiła lakiery z Bourjois do kolekcji :D

Drzemiące Piękno pisze...

Mam tą białą czekoladkę i też ją bardzo lubię :)

Unknown pisze...

Pomadki Bourjois i korektor Kobo znam i lubię :) choć pomadka jak dla mnie ma za mocny kolor na co dzień (przy mocnym oku raczej nie sprawdza się) :p

Agusiak747 pisze...

W sumie dla mnie one są dość delikatne, w porównaniu z fuksjami i czerwienią, które też chętnie noszę. I chociażby ten makijaż z YT jest dość ciemny i jak dla mnie takie usta do niego pasują ;)

Unknown pisze...

Jak widać wszystko zależy od upodobań danej osoby :)
Fakt, taki kolor ust pasuje do wykonanego przez Ciebie makijażu :) ale ja myślałam raczej o takim http://wizazmojapasja.blogspot.com/2015/02/ciemny-elegant-z-fioletowym-akcentem.html

Na co dzień noszę na prawdę mocny makijaż oczu, jak nie smokey eye to kolorowankę, pokazany przez Ciebie makijaż jest dla mnie zbyt delikatny i jeśli już postawiłabym na taki to obowiązkowo musiałaby być grubsza czarna linerowa kreska i najlepiej kolorowy akcent na dolnej powiece :)
Jak widać Ty wolisz postawić na usta, ja wolę postawić na oczy :) i nie ważne na co stawiamy, ważne by w owym makijażu każda z nas dobrze się czuła :)

LadyAggu pisze...

ja mam death by chocolate, wersję, która bardziej do mnie pasuje i jestem zachwycona :) korektor z KOBO lubię, aczkolwiek nic nie pobije Gosha :)

Adziaem pisze...

też bardzo lubię tę kredkę z Catrice, ale dla mnie jest ona za ciepła :)

Wdowa Po Stalinie pisze...

moja ulubiona kredka do brwi ♥ a Velvety mi się marzą, najchętniej to bym przygarnęła wszystkie :D

Autor pisze...

Czekoladka bardzo mi się podoba, a na Happy Nude Year się czaję. Mam Nude-ist, ale ten kolor jest dla mnie stanowczo za intensywny :P

syllunia pisze...

Też uwielbiam tą czekoladową paletę! Mam wszystkie 3 i w sumie najczęściej używam tych ciemnych, biała jeszcze czeka na swoją kolej :) A pomadki BOURJOIS to chyba największe kosmetyczne odkrycie ostatnich miesięcy - są rewelacyjne! Trwałe, dobrze napigmentowane, z matowym wykończeniem i w pięknych intensywnych kolorach :)

Darusia994 pisze...

Trochę mnie kusi ta paleta, ale na razie musze cienie pozużywać :p Ostatnio kupiłam sobie też kredkę z Catrice, ale jak na razie nie podoba mi się efekt jaki daje :/

Not too serious blog pisze...

Czekoladowa paletką z MUR wygląda świetnie!