22 września 2013

W7: Magic eyes, tusz do rzęs nie tworzący grudek


Dzisiaj co nieco o maskarze Magic eyes marki W7. Produkt od początku mnie interesował, bo nigdy nie miałam żadnego tuszu z tej firmy. Poza tym zaciekawiła mnie specyficzna szczoteczka - wcześniej nie miałam do czynienia z takim kształtem. Wszystko byłoby z nią ok, gdyby włosie było delikatniejsze i bardziej miękkie.

Do tuszowania rzęs tym tuszem trzeba się przyzwyczaić. Trzeba znać umiar, a nie machać szczoteczką w nieskończoność, ponieważ to tylko doprowadzi do mocno sklejonych rzęs. Najlepszy efekt uzyskuję, kiedy powiem sobie 'dość' w momencie, gdy wciąż mam ochotę wzmocnić efekt (więc wciąż nie byłam usatysfakcjonowana). Kilkukrotnie się na tym zawiodłam i kończyłam z rzęsami posklejanymi grupowo.

Tusz Magic eyes nie daje mocnego efektu, jest to raczej dzienny look. Nie dostajemy mocnego wydłużenia czy pogrubienia, ale za to rzęsy są nieźle podkręcone. Niestety tusz ma jedną, ale bardzo znaczącą wadę - jest bardzo oporny przy zmywaniu. Usunięcie go żelem czy zwykłym płynem micelarnym jest żmudne i często prowadzi do wypadnięcia jakiejś rzęsy. Najlepiej usuwać go dwufazówkami lub olejem - wtedy nasze rzęsy na pewno mniej na tym ucierpią. Maskara zatem nie nadaje się na wyjazdy - lepiej zabrać coś, co łatwiej się zmywa.

Ogólnie tusz jest średni - nie daje powalającego efektu, a w dodatku przy tuszowaniu można sobie zrobić krzywdę ostrą szczoteczką. Ale byłabym w stanie mu to wybaczyć, gdyby tusz nie powodował uszczerbku na moich rzęsach. Poużywałam go, przetestowałam, ale szkoda mi rzęs dla takiego efektu.


Cena: ok. 11zł      Pojemność: 15ml      Dostępność: Allegro

35 komentarzy:

marta bloguje pisze...

efekt bardzo mi się podoba :)

Żaneta Serocka pisze...

mnie też efekt się podoba ale szczotka jest co najmniej dziwna

Wera pisze...

ale efekt bardzo fajny

Em pisze...

nie lubię takich dziwnych szczoteczek ;) na rzęsach wygląda fajnie, ale ja wolę je mocniej podkreślone ;)

Kasiuleczka pisze...

fajna ta szczoteczka :D lubię takie inne, nietypowe

Unknown pisze...

dziwna ta szczoteczka, ale na rzęsach wygląda świetnie :)

Unknown pisze...

Efekt fajny ale takich szczotek strasznie nie lubię. Chyba jednak zostanę przy swoim obecnym tuszu ;)

WolneLitery pisze...

Jejku mam taki sam problem ze zmywaniem Maybelline Rocket Volum - no po prostu MASAKRA - efekt ma świetny ,a jak pomyśle ,ze mam go później zmywać to aż mi się nie chce nim malować :P

Martuszka pisze...

jaka szczota!! pierwszy raz widze cos takiego na oczy:O efekt super, szkoda ze nie ma zdjecia bez tuszu dla porownania;)

Asia Walczyk pisze...

efekt spoko, ale masz rację, szkoda rzęs..

Kasiaaa pisze...

Trochę dziwna ta szczoteczka, ale efekt jest ok. Lubię takie tusze na co dzień :-)

jolkag78 pisze...

Takiej szczoteczki jeszcze nie widziałam. Ładnie na rzęsach wygląda :)

Katarzyna Mierzwa pisze...

ładnie wygląda :) ale szczoteczkę ma dziwną :D

aGwer pisze...

Nie przekonał mnie, jest dziwny i szczoteczka mi się nie podoba. No i to zmywanie? A fe!

Unknown pisze...

Takiej szczoteczki to jeszcze nie widziałam ;P

sauria80world pisze...

z w7 to ja lubię tylko lakierki - chyba powtarzam się ;)

Vera pisze...

O kurde, ale szczoteczka, pierwszy raz taką widzę.
Choć na rzęsach wygląda przyzwoicie :)

mrs69cm pisze...

może jest wodoodporny, że tak słabo schodzi? :P a szczoteczka taka mało wzbudzająca zaufanie...

Yuki. pisze...

O wow, świetny efekt!

Dreamer pisze...

Śmieszna szczoteczka ;D
Ale rzęski wyglądają ładnie, sama chciałabym mieć takie ;P

karminowe.usta pisze...

Efekt, który uzyskałaś, przypadł mi do gustu, aczkolwiek nie trzeba katować rzęs, by uzyskać zbliżone rezultaty. Nie przepadam za maskarami, które stawiają opór podczas demakijażu. Mam słabe włoski, dlatego nadmierne pocieranie kończy się utratą sporej ilości rzęs, a prześwitów nie zakryje żaden tusz.

vejjs pisze...

Ciekawa szczoteczka ;D ale raczej bym po niego nie sięgnęła właśnie poprzez żmudność demakijażowania go ;p

Paula pisze...

ta szczoteczka mnie przeraża :o

Claudia pisze...

Faktycznie, po raz pierwszy spotykam się z takim typem szczotki. Jeśli jest taki ciężki do zmycia to ja podziękuję... wieczorem zależy mi czym prędzej zmyć makijaż i iść spać ;D
Pozdrawiam :)

Gonia pisze...

Dziś zupełnie przez przypadek natrafiłam na Twoje filmy an you tubie :) i tak słucham od 6 :D a tu czas z domu wyjść,bardzo miło się Ciebie słucha,przyjemnie i treściwie opowiadasz :) blog od dnia dzisiejszego chętnie obserwuję,pozdrawiam :D Gonia

Unknown pisze...

Szczotka przedziwna, ale efekt fajny :)

kosmetyki Anastazjii pisze...

Nigdy nie słyszałam o nim i nie widziałam podobnej szczoteczki.
Ja ostatnio jestem zachwycona tuszem z Wibo Growing lasches - na prawdę fajny :)

Hinata pisze...

Szkoda, że średni, na szczęście niedrogi :) Szczoteczka zapowiadała się ciekawie.

Herbatka z książką pisze...

Nie miałam żadnego tuszu z tej firmy. Jakoś ten produkt mnie nie zaciekawił, ani jeżeli chodzi o efekt ani o samą szczoteczkę. Wole własnie takie delikatne, które nie bolą podczas aplikacji.

Pozdrawiam,
Klaudyna

Unknown pisze...

nie znoszę tuszów które nie chcą sie zmywać, dlatego nie używam wodoodpornych, szczoteczka wygląda ciekawie!

Magdalena pisze...

pierwszy raz widzę taką szczoteczkę ;)

Marti pisze...

jaka szczota kosmiczna :) na rzęsach wygląda ładnie, szkoda tylko że tak koszmarnie się zmywa :/

Unknown pisze...

Tusz ma dość przedziwną szczoteczkę - chyba bałabym się, że zrobiłabym sobie nim krzywdę. A efekt na rzęsach jest delikatny i ładny ;)

Unknown pisze...

a ja z w7 lubię bronzery oraz paletkę do brwi :D

Unknown pisze...

Delikatny ten tusz, ale zdecydowanie nie dla mnie- wole większe pogrubienie na rzęsach ;)

Obserwuje i zapraszam do siebie: http://mmalutka92.blogspot.com/ ;))
Pozdrawiam :*