20 września 2012

Starcie pudrów sypkich - Mariza kontra My Secret


W dzisiejszym poście zrobię porównanie dwóch pudrów sypkich. My Secret dobrze znacie, często pojawia się na blogach, natomiast Mariza staje się coraz popularniejsza, ale nadal mało o niej wiadomo.

Mariza, matujący puder ryżowy: plastikowy krążek, z czarnym wieczkiem (wieczko jest nakładane, jednak dość ciasno i nie powinno się otworzyć). Opakowanie dość płaskie, mieszczące 5g produktu. Ma małe otworki, przez które wysypujemy puder.

My Secret, transparentny puder sypki: plastikowy krążek, z czarnym wieczkiem (wieczoko jest zakręcane). Opakowanie zdecydowanie wyższe niż pudru Mariza. Poza tym pojemność jest ponad dwa razy większa - 12g. Ma spore otworki do aplikacji pudru, wylatuje z nich dużo produktu.


Oba produkty mają podobne przeznaczenie - zmatowić skórę i utrwalić makijaż. Jak się spisują?

Mariza: używam od niedawna, ale już mogę stwierdzić, że to dobry produkt. Jest transparentny, w odcieniu białym, nie bieli mojej skóry. Nie zapchał mnie, nie tworzy też efektu maski. Wystarczy niewielka ilość, by dobrze zmatowić skórę. Na mojej twarzy trzyma się ok. 6h bez zarzutu. Potem potrzebuję poprawki.

My Secret: mam go już jakiś czas, kilka miesięcy. Czy go lubię? Niezbyt. Mimo że moja cera jest normalna, to nie lubię błysku podkładu i zawsze się pudruję. Ten produkt matuje skórę, owszem. Jednak po 2-3h czuję jak schodzi i jakby wzmaga u mnie świecenie. Poza tym jest niewydajny - na jeden makijaż zużywałam go bardzo dużo. Co do jego transparentności nie mam zastrzeżeń, proszek ma odcień cielisty. Ten kosmetyk także mnie nie zapchał.


Pudry różnią się też formułą i zapachem:

My Secret: ma konsystencję mąki, jest grubiej zmielony niż Mariza. Jednak nie przeszkadza to w użytkowaniu, nie wpływa także na efekty wizualne. Zapach jest pudrowy, dość mocno wyczuwalny, jednak przyjemny.

Mariza: ten puder jest bardziej zmielony niż MS, bardziej sypki, jednak nie wiem do czego porównać konsystencję. Zapach jest bardzo delikatny, ale z tej samej rodziny, także pudrowy.
po lewej: My Secret, po prawej: Mariza

Cena i podsumowanie:

My Secret: puder jest tani, kosztuje ok. 12zł. Na pewno starczy nam na długo. Mi nie przypasował, jednak ma wielu zwolenników - warto przetestować na sobie. Kupimy go w każdej Naturze, w której mieści się szafa My Secret.

Mariza: puder ten kosztuje nieco więcej, bo ok. 18zł. Jednak też starczy nam na długo, bo jest bardziej wydajny. Matuje lepiej i na dłużej, zdecydowanie bardziej go polecam. Niestety, dostępny tylko przez konsultantki Marizy, np. Panią Bożenę (marizakonsultantka@wp.pl). Strona: http://e-mariza.info.

38 komentarzy:

krOOpka pisze...

Chcę ten z Marizy :)

Silesian Beauty pisze...

właśnie go zamówiłam :D

Wera pisze...

mam ten z Marizy, bardzo fajny, ale nie mam porównania do innych, bo to mój pierwszy

Paullla pisze...

Mam jeden i drugi :) I również zgodzę się z tym,ze ten z My Secret jest niewydajny. Strasznie szybko mi sie skończył :)

anitk4 pisze...

mam puder z my secret i jest nawet ok :)

Unknown pisze...

jak skończę swój fix&matte z essence, z którego na razie jestem zadowolona, to na pewno wypróbuję ten z marizy ;]

Lola pisze...

Miałam ten z My Secret i lubię, jednak sięgnęłam po Fix&Matte z Essence. Bardziej przypadł mi ten z My Secret. Mariza kusi,ale sporo z tym zachodu, żeby kupić ;P

Kolorowy Pieprz pisze...

Musze dorwac katalog marizy, konczy mi sie marujacy z essence

Lejdziakowa pisze...

Ja mam już drugie opakowanie my secret i go uwielbiam :) Szkoda, że kosmetyki Marizy nie są szerzej dostępne bo bym pewnie spróbowała :)

sunshine12153 pisze...

jestem konsultantką i powiem szczerze, że nie próbowałam! chyba czas to zmienić :)

Lady Madlen pisze...

Mam chrapkę na ten puder z marizy :)

desire25 pisze...

Kiedyś chciałam kupić puder z mysecret, ale na razie mam.. i to na zapas! :) Wykańczam swój, który chyba jednak tak szybko mi się nie skończy jak myślałam.. nooo i w kolejce czeka także Mariza ;*

Magdalena pisze...

O obu produktach jest coraz głośniej, a ja jakoś nie mam przekonania. Cały czas jeszcze mam mój puder bambusowy z BU, który chyba nigdy się nie skończy.

Mavia pisze...

Mam ten z My Secret, kończę chyba już piąte opakowanie. Jestem bardzo zadowolona, nigdy nie trafiłam na podobny puder i do tego aby był transparentny i niedrogi:). Muszę wypróbować ten z Marizy, są dość podobne, więc jeżeli będę zamawiać te kosmetyki to na pewno się skuszę:)

Anonimowy pisze...

Ja do swojego pudru z Marizy dosypałam sproszkowanego jedwabiu - efekt rewalacja. Cera matowa i idealna. Polecam. Agnieszka

PureMorning pisze...

Nie miałam żadnego z nich. Mój puder się już kończy i rozglądam się za innym.

Karo pisze...

A ja używam pudru bambusowego z Bu, z dodatkiem jedwabiu i mączki owsianej i... jestem zadowolona. Dzięki temu mam przynajmniej jeden naturalny produkt hehe :)

Meraja pisze...

mam na razie odsypkę z BU, z tym, że w opakowaniu, które jest niewygodne w użyciu...
ale myślę sobie, że jak mój puder w kompakcie się skończy to będę musiała się do niego przekonać :)
zadziwia mnie fakt, że na swej drodze nie spotkałam jeszcze konsultantki Marizy...

Wunia pisze...

ja lubię puder z My secret (mimo że kiedyś miałam do niego zastrzeżenia:)) Marizy jeszcze nie próbowałam, ale skoro mówisz że jest lepszy to może warto:)

Anonimowy pisze...

Bardzo lubię ten puder z My Secret:)

Madzia pisze...

ja miałam tylko puder sypki z hean i był ciekawy :)

Unknown pisze...

Zainteresowałaś mnie pudrem Mariza :) szkoda tylko, że można go kupić jedynie u konsultantki :(

Justa147 pisze...

ja polubiłam puder bambusowy i na razie nie mam zamiaru od niego odchodzić :)

KasiaS1980 pisze...

Jedyne co mnie drażni w produkcie Marizy to to, że puder nazywa się ryżowym, a głównym składnikiem jest talk :( Generalnie nie przepadam za pudrami sypkimi, dużo łatwiej, wygodniej i szybciej pracuje mi się z pudrami w kamieniu. A teraz strasznie kusi mnie puder bananowy :) Pozdrawiam.

Immenseness pisze...

nie lubię białych pudrów, napisałaś że nie bieli ale jakos tak się przekonać nie mogę :P

Wena pisze...

Ja lubię transparentny z Vipery i Jadwigi ;)

Katsuumi pisze...

Ani jednego z nich nie posiadałam jeszcze :) Pozdrawiam i zapraszam na nową notkę :)

Ewelina pisze...

niestety jeszcze nie używałam dotąd żadnego pudru sypkiego tylko takie w kamieniu :)

Olalaa pisze...

mam puder z My Secret, kupiłam go pół roku temu i jeszcze jest, a ten z Marizy mnie zastanawiał, ale szwagierka mówiła, że srednio matuje, więc zastanawiam się narazie:)

ankas pisze...

Zainteresowałaś mnie tym pudrem ryżowym, miałam zamówić sobie puder bambusowy z BU, ale teraz będę się zastanawiała, który wybrać... miałaś może ten z BU?

Naomi pisze...

Chętnie przetestowałabym ten puder z marizy, ale póki co nie mam możliwości jego zdobycia. :(

anioleek89 pisze...

Mam My Secret i jestem zadowolona ;)

Kasia Gie pisze...

mam takie pytanie: czym nakładasz pudry sypkie?

KolorowaKraina pisze...

oooo ciekawe ")

SkyButterfly96 pisze...

Ja chciałam kupic ten z my secret :)

Kuferek Lili pisze...

obydwa wyglądają fajnie :)

LuLu pisze...

Ja używam tego z mysecret, ale skusisz Marizą :)

Crumbs of Beauty pisze...

Kiedyś miałam MS i byłam z niego bardzo zadowolona. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę:)